Miliardowy błąd w Ostrołęce. "Ten projekt nigdy nie powinien zostać rozpoczęty"

Błędne oszacowanie kosztów emisji CO2 doprowadziło do sytuacji, w której istnienie elektrowni w Ostrołęce straciło ekonomiczny sens. - To był projekt, który w ogóle nigdy nie powinien zostać rozpoczęty - ocenił w Polskim Radiu 24 Jakub Wiech z portalu Energetyka24.

2025-08-20, 12:00

Miliardowy błąd w Ostrołęce. "Ten projekt nigdy nie powinien zostać rozpoczęty"
Jakub Wiech: ta inwestycja w ogóle nie powinna zostać rozpoczęta . Foto: energaostroleka.pl

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Nowy blok węglowy Ostrołęka C w zamierzeniu miał być istotnym elementem polskiego systemu elektroenergetycznego
  • Błędnie oszacowano koszty emisji CO2, dlatego inwestycja przestała być opłacalna
  • Zdaniem Jakuba Wiecha ten projekt w ogóle nie powinien zostać rozpoczęty

Budowa elektrowni Ostrołęka C od początku była obciążona błędnymi założeniami dotyczącymi kosztów emisji CO2. Zakładano, że do 2030 roku cena uprawnień wzrośnie do 30 euro za tonę, tymczasem już w 2021 roku osiągnęła trzykrotnie wyższy poziom. Oznaczało to, że produkcja energii z węgla stała się znacznie droższa, niż przewidywali inwestorzy, a cała inwestycja traciła ekonomiczny sens.

W praktyce każda megawatogodzina z nowej elektrowni byłaby dużo droższa od energii z innych źródeł - zarówno odnawialnych, jak i gazowych. Projekt przestał być atrakcyjny dla banków i partnerów finansowych, a spółki energetyczne zaczęły się z niego wycofywać. W efekcie podjęto decyzję o porzuceniu bloku węglowego i przekształceniu projektu w elektrownię gazową.

Raport NIK. "Prawie miliard strat"

Raport Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie nosi tytuł "Prawie miliard strat zamiast bloku węglowego w Ostrołęce". - Ten raport dotyczy w zasadzie etapu odchodzenia od realizacji tego przedsięwzięcia, na który do tej pory mniej zwracano uwagę. Bo Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę nieprawidłowości, które dotyczyły rozliczenia tej upadłej już inwestycji i kosztów związanych z procesem zmiany tego przedsięwzięcia na elektrownię gazową. Zatem ważne było to, żeby prześledzić ten dodatkowy element procesu inwestycyjnego w Ostrołęce - powiedział Jakub Wiech. 

Według eksperta "dużo wcześniej można było postawić pewne wnioski dotyczące ogólnej oceny inwestycji". - Ważny jest sam fakt, że w trakcie procesu inwestycyjnego główni zainteresowani zdecydowali się porzucić projekt węglowy, który już pochłonął ponad miliard złotych i zaczęto stawiać elektrownię gazową. To już sygnalizowało, że ta zmiana jest pochodną pewnych poważnych nieprawidłowości. Zatem teraz mamy pełniejszy obraz sytuacji. Natomiast on tylko dopełnia tego, co wiedzieliśmy wcześniej o Ostrołęce C - podkreślił ekspert. 

W jego opinii "był to projekt, który w ogóle nigdy nie powinien zostać rozpoczęty". A jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy - zdaniem Jakuba Wiecha - jest właśnie błędne oszacowanie kosztów emisji CO2. 

"Działania zarządu spółki Elektrownia Ostrołęka związane z wycofaniem się z budowy bloku węglowego Ostrołęka C i z rozliczeniem przerwanej inwestycji były nielegalne (niezgodne z warunkami zawartego kontraktu) i niegospodarne. Wbrew interesowi spółki zarząd zaakceptował i pokrył roszczenia głównego wykonawcy projektu w wysokości ponad 958 mln zł netto, mimo że nie zweryfikował ani ich zasadności, ani wysokości" - czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Małgorzata Żochowska
Opracowanie: Robert Bartosewicz

Polecane

Wróć do strony głównej