Wojna Rosji z NATO? Generał prognozuje: może zacząć się w tym miejscu
- Gdyby Pekin uznał, że podporządkuje sobie Tajwan zbrojnie, to na pewno byłyby zainteresowany, aby Rosja związała maksymalnie siły NATO w Europie - powiedział gen. Stanisław Koziej w piątkowej rozmowie z "Faktem".
2025-08-22, 11:56
Chiny zaatakują Tajwan? Wyspy zwiększą nakłady na obronę
Tajwan w ostatnich latach konsekwentnie zwiększa inwestycje w obronność w obliczu nasilającej się presji ze strony komunistycznych władz w Pekinie, które uważają demokratycznie rządzoną wyspę za własną "zbuntowaną" prowincję i nie wykluczają użycia siły w celu przejęcia nad nią władzy.
Rząd w Tajpej modernizuje armię, w tym rozwija krajową produkcję okrętów podwodnych, także w obliczu działań Chin w tzw. szarej strefie. Chińskie siły powietrzne niemal codziennie wykonują loty w strefie identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu i okresowo przeprowadzają manewry na wodach wokół wyspy. M.in. w związku z tym rząd Tajwanu zamierza zwiększyć przyszłoroczny budżet obronny i przeznaczać na wojsko ponad trzy proc. PKB - poinformował w czwartek premier Cho Jung-tai. Decyzja gabinetu ministrów musi jeszcze zostać zatwierdzona przez tajwański parlament.
Czy Chiny zaatakują Tajwan? W ostatnim czasie amerykański wywiad ujawnił, że prezydent Chin Xi Jinping miał wydać armii polecenie, by była przygotowana na atak do 2027 roku. Jak zauważył w rozmowie z "Faktem" były szef BBN generał Stanisław Koziej, sytuacja w tej części świata może mieć bezpośrednie przełożenie na bezpieczeństwo naszego kraju.
Atak na Tajwan to zagrożenie dla NATO?
Ekspert odpowiedział twierdząco. - Dlatego, że współdziałanie chińsko-rosyjskie coraz bardziej się umacnia. Chiny i Rosja zaczynają stanowić tandem polityczno-strategiczny w opozycji do Stanów Zjednoczonych. I gdyby Pekin uznał, że podporządkuje sobie Tajwan zbrojnie, to na pewno byłyby zainteresowany, aby Rosja związała maksymalnie siły NATO w Europie - powiedział. Jego zdaniem "ryzyko wspólnej, globalnej operacji rosyjsko-chińskiej przeciwko Stanom Zjednoczonym, Zachodowi, NATO, istnieje". Dodał, że ryzyko to stopniowo wzrasta, ponieważ zarówno Rosja, jak i Chiny są "zainteresowane rozbiciem współdziałania europejsko-amerykańskiego, aby zmniejszyć wiarygodność NATO".
Generał zauważył, że konflikt Europy z USA byłby dla Rosji i Chin bardzo na rękę, ponieważby skutkowałby osłabieniem wpływu Zachodu. - Jeśli NATO będzie silne i zjednoczone, to gdyby Stany Zjednoczone musiały podejmować wojnę z Chinami na Pacyfiku, to mogłyby liczyć na różnorakie wsparcie ze strony pozostałych państw członkowskich Sojuszu. Więc jest w interesie chińsko-rosyjskiego tandemu rozbijanie, osłabianie Sojuszu Północnoatlantyckiego - mówił gen. Koziej.
"Najbardziej zagrożone Łotwa i Estonia"
Które kraje byłyby wówczas najbardziej zagrożone? Generał wskazał na używany od lat przez Rosję argument dotyczący rzekomej "obrony mniejszości rosyjskiej" w byłych republikach ZSRR. - Gdyby Rosja potrzebowała takiego pretekstu, no to pewnie najbardziej zagrożone byłyby właśnie Łotwa i Estonia, podobnie tak jak to było w Donbasie w 2014 r. - zauważył.
Czytaj także:
- Kolejna wojna wybuchnie w Azji? Konflikt Kambodży i Tajlandii eskaluje
- Strzały na granicy w Azji. Są ofiary, Tajlandia wysyła F-16
- Rosja rozbudowuje tajne bazy nuklearne blisko Polski. Nowe zdjęcia satelitarne
Jak jednak stwierdził gen. Koziej, realnym celem ataku Rosji na NATO - gdyby się na niego zdecydowała - byłby dostęp do obwodu królewieckiego. A to wiąże się z naruszeniem przesmyku suwalskiego, który przebiega również przez terytorium Polski.
Rosja zaatakowałaby Polskę? Chodzi o przesmyk suwalski
- Można się spodziewać, że realnym celem strategicznym Rosji w ewentualnej konfrontacji z NATO w razie zwycięstwa w Ukrainie, byłaby szybka, błyskawiczna operacja na opanowanie rejonu przesmyku suwalskiego, aby mieć lądowy korytarz do Królewca - powiedział w rozmowie z "Faktem" generał, nawiązując do przykładu ataku Rosji na Krym. Dodał, że w razie rosyjskiej agresji wobec NATO prawdopodobny scenariusz zakładałby również atak przez część terytorium naszego kraju.
Źródła: Fakt.pl/PAP/PolskieRadio24.pl/hjzrmb