Transformacja energetyczna? Sachajko: to szaleństwo ekologiczne

Polska jest w trakcie transformacji energetycznej, odchodzi od węgla w kierunku odnawialnych źródeł energii. Z taką wizją rozwoju nie zgadza się Jarosław Sachajko z koła poselskiego Wolni Republikanie. - Europa staje się skansenem. Nie jest innowacyjnym regionem ekonomicznym. Wszystko jest spowodowane szaleństwem ekologicznym, mówieniem, że planeta plonie - stwierdził polityk. 

2025-08-25, 08:24

Transformacja energetyczna? Sachajko: to szaleństwo ekologiczne
Zdaniem Jarosława Sachajki produkcja węgla jest tańsza niż OZE. Foto: Robert Bartosewicz / Polskie Radio

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Polska jest w trakcie odchodzenia od węgla
  • Zdaniem Jarosława Sachajki produkcja węgla jest tańsza niż OZE
  • Podawane przez gościa PR24 informacje są sprzeczne z oficjalnymi danymi Ministerstwa Klimatu i Środowiska

OGLĄDAJ. Jarosław Sachajko z koła poselskiego Wolni Republikanie był gościem Rocha Kowalskiego

Prezydenckie weto do ustawy wiatrakowej wywołało w Polsce dyskusję nie tylko o cenach energii, ale także o samym rozwoju sektora energetycznego w Polsce. Krytycy decyzji prezydenta zwracali uwagę, że zablokował on również inwestycje w zakresie odnawialnych źródeł energii.

Zdaniem Jarosława Sachajki "energia z wiatraków, szczególnie morskich, się nie opłaca". Jak stwierdził "wiatraki są w tej chwili bardzo dofinansowane", a bez dotacji publicznych byłyby zupełnie niekonkurencyjne. - Największa firma, która zajmuje się wiatrakami na morzu, w tej chwili bankrutuje. Powinniśmy patrzeć na te koszty całościowo - powiedział polityk.

I zachęcał do "zapoznania się z wypowiedziami i artykułami prof. Mielcarskiego, który od lat żyje tylko z energetyki". - Według normalnych wyliczeń ekonomicznych, najtańszy prąd, który można wyprodukować, pochodzi z węgla brunatnego. Dlatego Niemcy zlikwidowali farmy wiatraków, żeby dorwać się właśnie do węgla brunatnego. Produkcja jednej megawatogodziny takiego węgla kosztuje około 200 zł, produkcja z wiatraków to około 250 do 300 zł - zaznaczył gość Polskiego Radia 24. Jako przyczynę dużych kosztów energii pochodzącej z farm wiatrowych wskazał m.in. system ETS, czyli handel emisjami CO2.

Dane ministerstwa. Sachajko im nie wierzy

W odpowiedzi na takie dane prowadzący audycję Roch Kowalski podał informacje ze strony Ministerstwa Klimatu. Według nich wyprodukowanie megawatogodziny energii z węgla kosztuje 861 zł, a w przypadku OZE, w tym wiatraków, są to kwoty od 316 do 369 zł.

W opinii Jarosława Sachajki "ministerstwo nie podaje kosztów ukrytych, jakie są w subsydiowaniu energii odnawialnej". - Niemcy mają najwięcej wiatraków i najdroższą energię. Polsce i Niemcom pomogłoby odejście od utopii odnawialnych źródeł energii - powiedział polityk.

Jego zdaniem pod względem energetycznym "Europa staje się skansenem". - Nie jest innowacyjnym regionem ekonomicznym. Wszystko jest spowodowane szaleństwem ekologicznym, mówieniem, że planeta plonie. Tymczasem cały świat rozwija się w oparciu o tanią energię - zaznaczył Jarosław Sachajko.

Według raportu Lazard Levelized Cost of Energy z 2023 roku, koszty produkcji energii z wiatru należą do najniższych na świecie i znacząco spadają od dekady. Natomiast Raport Europejskiej Agencji Środowiska wskazuje, że spalanie węgla wiąże się z miliardowymi wydatkami na zdrowie publiczne, degradacją środowiska i emisją CO2. 

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Kamil Szewczyk
Opracowanie: Robert Bartosewicz

Polecane

Wróć do strony głównej