Dron nad KPRM. Motyka: alarm, który przypomina, że należy stale dbać o bezpieczeństwo

- Polska jest także poddawana atakowi hybrydowemu, to kolejny alarm, który nam przypomina, że należy stale dbać o bezpieczeństwo - powiedział w Polskim Radiu 24 minister energii Miłosz Motyka odnosząc się do sprawy drona, zneutralizowanego w poniedziałek w rejonie Kancelarii Premiera i Belwederu. 

2025-09-16, 07:32

Dron nad KPRM. Motyka: alarm, który przypomina, że należy stale dbać o bezpieczeństwo
Miłosz Motyka. Foto: Polskie Radio 24

Najważniejsze informacje w skrócie: 

  • Służba Ochrony Państwa zneutralizowała w poniedziałek wieczorem drona operującego nad budynkami rządowymi przy ulicy Parkowej oraz Belwederem.
  • W tej sprawie zatrzymano dwóch obywateli Białorusi
  • Pochodzenie drona będzie przedmiotem badań

OGLĄDAJ: Miłosz Motyka (minister energii) w rozmowie z Rochem Kowalskim: 

- Niczego nie wolno bagatelizować - skomentował w Polskim Radiu 24 poniedziałkowy incydent minister energii Miłosz Motyka. - Myślę, że służby państwa muszą być, i pozostają, w najwyższej gotowości. To pokazuje, że każdy, nawet najdrobniejszy, sygnał będzie traktowany poważnie. Myślę, że doświadczenie nas nauczyło, że nie wolno niczego bagatelizować - podkreślił.

Posłuchaj

Miłosz Motyka gościem Rocha Kowalskiego (Polskie Radio 24) 15:14
+
Dodaj do playlisty

Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że ma poczucie, iż w ostatnich miesiącach "trochę zapomnieliśmy o tym, że za naszą wschodnią granicą toczy się pełnoskalowa wojna, że ona ma bezpośredni wpływ na nasze bezpieczeństwo, że to ma wpływ na przykład na granicę". - Uszczelniliśmy granicę, została wzmocniona zapora, więcej strażników granicznych, policji i wojska, pracuje przy granicy z Białorusią, i nie mamy do czynienia z taką presją, dzięki temu - stwierdził.

- Białorusini wiedzą, że ta granica jest bardziej szczelna i próbują innych metod - takich, jak naruszenie naszej przestrzeni powietrznej. Polska jest także poddawana atakowi hybrydowemu. To kolejny alarm, który nam przypomina, że należy stale dbać o bezpieczeństwo - dodał Miłosz Motyka. 

Zamknięta granica polsko-białoruska. "Najpierw bezpieczeństwo, potem zysk"

Pytany w kontekście wizyty szefa MSZ Chin w Polsce, o gospodarcze konsekwencje zamknięcia granicy z Białorusią, gość Polskiego Radia 24 stwierdził, że "Chiny są ważnym graczem na arenie międzynarodowej", ale "do tej pory nie miały poczucia, że agresja Rosji na Ukrainą ma bezpośrednie przełożenie na ich gospodarkę", bo Rosjanie często przekierowywali dostawy surowców z Europy do Chin, albo próbowali kooperować z Państwem Środka. 

- Chiny próbowały na tym zyskać, uzależniając od siebie Rosję. Teraz jest inaczej, mówimy wprost: najpierw bezpieczeństwo, potem ewentualny czyjkolwiek zysk. Nie będzie zysku, jeśli nie będzie zagwarantowanego bezpieczeństwa. Myślę, że podczas długiej rozmowy ministra Sikorskiego wczoraj, to wybrzmiało. Jestem przekonany, że przedstawiciele chińskiej administracji wrócą do domu z przekonaniem, że nie da się dzisiaj, bez uwzględnienia potrzeb bezpieczeństwa naszego regionu, realizować polityki handlowej - ocenił Miłosz Motyka. 

Czytaj także: 

Źródła: Polskie Radio 24
Prowadzący: Roch Kowalski
Opracowanie: Michał Błaszczyk

Polecane

Wróć do strony głównej