Ustawa o pomocy Ukraińcom czeka na podpis prezydenta. "Ogromny chaos"
W środę Senat przyjął projekt ustawy o bonie ciepłowniczym i zamrożeniu cen prądu. Na biurko prezydenta trafi również ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy. - Po pierwsze był zgłoszony wniosek o odrzucenie w całości tego projektu, a po drugie zgłoszone były poprawki, które nie zostały przyjęte podczas komisji i również odrzucił je Senat. Nie było jedności - skomentowała Agnieszka Kołacz-Leszczyńska w Polskim Radiu 24.
2025-09-17, 19:30
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Senat przyjął projekt ustawy o bonie ciepłowniczym i zamrożeniu cen prądu do końca roku
- 30 września kończy się okres legalnego pobytu Ukraińców w Polsce, a nie ma pewności, czy prezydent podpisze nowelizację ustawy
- Senat nie przyjął poprawek do ustawy o pomocy Ukraińcom. Poprawki zgłoszone przez PiS były "konsultowane z prezydentem"
OGLĄDAJ. Agnieszka Kołacz-Leszczyńska (KO) w rozmowie z Pawłem Pawłowskim
W środę Senat przyjął projekt ustawy, która gwarantuje przyznawanie bonów ciepłowniczych oraz zamrożenie cen prądu do końca roku. Poprzednio prezydent zawetował ustawę, ponieważ zawierała ona zapisy o elektrowniach wiatrowych. - Ja myślę, że presja społeczna będzie taka, że nie będzie miał wątpliwości, bo to jednak jest skierowane do obywateli. To im ma ulżyć, to tym, którzy są w najtrudniejszej sytuacji, ten bon będzie przysługiwał i te ceny energii będą zamrożone, więc myślę, że tutaj nie będzie w ogóle wątpliwości. Jeśli nie ma tych wiatraków, które tak bardzo przeszkadzały panu prezydentowi, to pewnie podpisze tę ustawę - oceniła senatorka KO.
Senat przyjął również bez poprawek ustawę o pomocy Ukraińcom. Dotyczy ona między innymi przedłużenia legalności pobytu uchodźców wojennych w Polsce, która dobiega końca 30 września 2025 roku. Nowelizacja tej ustawy była już na biurku prezydenta, ale Karol Nawrocki ją zawetował. Teraz będzie musiał podjąć decyzję ponownie. - Myślę, że niestety może mieć problem, ponieważ jak podkreślał senator sprawozdawca, poprawki, które zostały zgłoszone, one są absolutnie identyczne z tymi, które były zgłoszone w Sejmie i było podkreślane to, co wywołało też lekkie wzburzenie (...). Chodziło o to, że te poprawki, które zostały zgłoszone przez Prawo i Sprawiedliwość i w jednej izbie, i w drugiej izbie były konsultowane z panem prezydentem i to było powiedziane, że są wprost jego poprawki. No i to może dawać takie poczucie niepewności, czy rzeczywiście, skoro nie zostały przyjęte, czy ta ustawa zostanie podpisana - zwróciła uwagę Kołacz-Leszczyńska.
Posłuchaj
Agnieszka Kołacz-Leszczyńska o pomocy dla Ukrainy (Rozmowa Polskiego Radia 24) 12:54
Dodaj do playlisty
Prezydent chce wywołać chaos? "Być może o to chodzi"
Gościni Polskiego Radia 24 wyraziła swoje obawy, dotyczące ewentualnych problemów, które mogą pojawić się po 30 września. - To jest jeden wielki, ogromny chaos. I to w różnych dziedzinach naszego życia, bo przecież wpływały do nas różne opinie różnych instytucji, różnych przedsiębiorców, którzy zatrudniają na przykład Ukraińców. To jest przede wszystkim to, że stracą możliwość legalnej pracy. Czyli to jest pierwsze, najważniejsze coś, co dawało im poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Nam, przypomnę tylko, dawało oczywiście podatki i to wszystko, co się z tym wiąże, czyli zasilało budżet. Za chwilę może się zdarzyć, że będzie szara strefa, która będzie tylko właściwie ten chaos potęgowała - ostrzegła Kołacz-Leszczyńska.
Czytaj także:
- Padł pomysł podatku wojennego. Jest odpowiedź z obozu władzy
- Bon ciepłowniczy nie dla wszystkich. Minister wyjaśnia
- Tusk: nikt już więcej nie będzie "rolował" Polaków
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Paweł Pawłowski
Opracowanie: Dominika Główka