Sąd Najwyższy podważa Izbę Kontroli Nadzwyczajnej. TSUE potwierdza

Wyroki Izby Kontroli Nadzwyczajnej będą ignorowane?

"Sąd, do którego trafi sprawa po uchyleniu wyroku na skutek skargi nadzwyczajnej, uznawszy taki wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN za niebyły, ma prawo sam rozpoznać skargę nadzwyczajną" - uznała Izba Pracy SN. 

Na początku września analogiczny wyrok wydał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Według niego "orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego mogą być uznane za nieistniejące w świetle prawa".

TSUE o kontrowersyjnej izbie. "Nie jest niezawisłym sądem"

Jako powód podano wadliwą procedurę powoływania sędziów. Według TSUE Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN "nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem". Sąd niższej instancji ma więc pomijać wszelkie wyroki Izby, które odnoszą się do prawa Unii Europejskiej. 

- Trybunał luksemburski powiedział wprost. Takie quasi-orzeczenia należy traktować jako nieistniejące, należy je pomijać w polskim porządku prawnym. Dlatego, że są wydane przez ludzi, którzy nie dają gwarancji niezawisłości, bezstronności i ustanowienia na podstawie prawa - tłumaczył wówczas w rozmowie z Polskim Radiem europoseł KO i prawnik mec. Michał Wawrykiewicz. 

- Ten wyrok trybunału w Luksemburgu to jest szansa na uporządkowanie tej sytuacji, bo mówi jasno. Jeżeli to nie są osoby, które dają gwarancję niezależności i bezstronności (...), to te orzeczenia muszą być uznawane za niewidoczne - ocenił z kolei prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich IUSTITIA sędzia Bartłomiej Przymusiński.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN rozpatruje m.in. protesty wyborcze i decyduje o ważności wyborów, a także rozpoznaje skargi kasacyjne, np. w sprawach dotyczących umów kredytowych.

• Małgorzata Manowska wydała oświadczenie. "Posiedzenia nie będzie"
• PiS budowało system autorytarny? "Jako społeczeństwo jeszcze z tego nie wyszliśmy"
• Sondaż: Polacy nie wierzą w sądy. "To jest czerwona kartka"

Źródło: PAP/Polskie Radio/egz