Spisek WHO i Rosji przeciw polskim rolnikom? Sprawdzamy skargi na plan likwidacji upraw
Kontrowersyjna rekomendacja Światowej Organizacji Zdrowia, by zlikwidować uprawy tytoniu w UE, wywołała burzę. Przedstawiciel środowiska polskich plantatorów w wiadomości przysłanej do PolskieRadio24.pl alarmuje, że grozi im bankructwo i mówi o spisku, łącząc decyzję WHO ze spotkaniem z szefem rosyjskiego MSZ. Sprawdzamy, ile prawdy jest w tych oskarżeniach, jakie są realne skutki planu WHO i jakie są szanse na jego zablokowanie. Gra toczy się o miliardy euro i los tysięcy polskich rodzin.
2025-09-24, 16:54
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Realne zagrożenie: WHO rekomenduje wygaszenie upraw tytoniu w Europie, co jest egzystencjalnym zagrożeniem dla ponad 13 tys. polskich gospodarstw i branży eksportowej wartej ponad 2,3 mld euro w pół roku
- Teoria spiskowa: Osoba związana z rynkiem tytoniu w wiadomości przysłanej dziennikarzowi PolskieRadio24.pl tłumaczy to zagrożenie spiskiem WHO i Rosji, łącząc decyzję ze spotkaniem szefa Światowej Organizacji Zdrowia z minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej
- Jest szansa na obronę: Rekomendacje WHO nie są prawnie wiążące, a Polska wraz z innymi krajami UE (Włochy, Grecja, Hiszpania) ma realną szansę na zablokowanie niekorzystnych przepisów na forum unijnym
UE zabroni uprawiać tytoń? Alarm z polskiej wsi: to dla nas być albo nie być
Wśród plantatorów tytoniu, zwłaszcza na wschodzie Polski, wrze. Powodem jest rekomendacja Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 29 sierpnia 2025 roku, która zaleca wygaszanie upraw tytoniu w Unii Europejskiej. Zapisano ją w szczegółowym raporcie przygotowanym na jedenastą sesję Konferencji Stron Ramowej Konwencji WHO o Ograniczeniu Użycia Tytoniu (FCTC/COP/11/5).
Z informacji, jakie uzyskaliśmy od źródła zbliżonego do plantatorów, ale pragnącego zachować anonimowość, zalecenie nie jest przez nich traktowane jako działanie na rzecz zdrowia publicznego, lecz jako bezpośredni atak na ich źródło utrzymania. "WHO chce zaorać uprawy tytoniu w UE i w Polsce. U nas to 30 tys. plantatorów tytoniu, którzy mogą trafić na bruk" – czytamy w "cynku" otrzymanym od informatora. Wszelkie cytaty z otrzymanej wiadomości pokazujemy w oryginalnym brzmieniu, bez ich redagowania.
🌿 Mapa tytoniowa Polski. Gdzie uprawia się go najwięcej?
Uprawa tytoniu w Polsce koncentruje się w kilku kluczowych regionach i stanowi źródło utrzymania dla tysięcy gospodarstw rolnych, zwłaszcza na wschodzie kraju.
5 głównych rejonów uprawy
Rejon świętokrzysko-małopolski
Rejon kujawsko-pomorski
Rejon mazurski
Rejon dolnośląski
Organizacje branżowe, takie jak Krajowy Związek Plantatorów Tytoniu (KZPT), potwierdzają te obawy. Wskazują, że dla ponad 13 tysięcy gospodarstw, głównie w województwach lubelskim, świętokrzyskim i podkarpackim, uprawa tytoniu jest głównym, a często jedynym źródłem dochodu. Dla tych ludzi to egzystencjalna kwestia – "być albo nie być". Z ich perspektywy decyzja o zakazie działalności, która zapewnia im byt, jest irracjonalna i niezrozumiała. Szukając racjonalnego wytłumaczenia, wielu z nich doszukuje się spisku. W informacji, którą otrzymaliśmy, jest teoria o tajnym porozumieniu WHO z Rosją.
Według tej narracji, wszystko zaczęło się od spotkania dyrektora WHO na Europę z Siergiejem Ławrowem pod koniec czerwca 2025 roku. "WHO szuka kasy i zacieśnienia współpracy po wyjściu USA" – przekazał informator. Jak podkreślił, już samo to spotkanie wywołało międzynarodowe oburzenie: "Szefowa dyplomacji któregoś z Bałtyków dała tweeta, że to skandal" – dodał, sugerując, że obawy o zbyt bliskie relacje WHO z Rosją istniały jeszcze przed publikacją raportu.
Kilkanaście tygodni po tym spotkaniu pojawia się dokument "walący w kluczowy sektor rolnictwa UE". W tej opowieści likwidacja unijnych upraw to polityczna zemsta i otwarcie rynku dla tytoniu spoza Unii, na przykład "z Pakistanu, gdzie jest tani jak barszcz". Dla środowiska związanego z tytoniem, z którego wywodzi się nasz informator, sprawa jest jasna: WHO pod odcięciu finansowania przez USA szuka pieniędzy w Rosji, a w zamian wydaje rekomendacje mające uderzyć w unijne rolnictwo.
Gra o miliardy. Tytoń, czyli polska specjalność eksportowa
Obawy rolników nie są bezpodstawne, bo gra toczy się o gigantyczne pieniądze. Zgodnie z oficjalnymi danymi Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), tytoń i wyroby tytoniowe to absolutny numer jeden w polskim eksporcie rolno-spożywczym do Unii Europejskiej. W pierwszym półroczu 2025 roku wartość tego eksportu wyniosła 2,3 mld euro. To więcej niż eksport mięsa drobiowego (1,9 mld euro) czy produktów mlecznych (1,5 mld euro).
Ekonomiści ostrzegają, że nagła likwidacja upraw miałaby katastrofalne skutki. Szacuje się spadek PKB o kilka miliardów złotych rocznie, a stopa bezrobocia w regionach takich jak Lubelszczyzna mogłaby wzrosnąć o kilka punktów procentowych. Utrata tak dochodowego eksportu negatywnie odbiłaby się na bilansie handlowym Polski i mogłaby doprowadzić do wzrostu przemytu niekontrolowanych papierosów spoza UE.
Co Polska sprzedaje światu? Hity eksportowe 2024
Szczegółowa analiza najważniejszych sektorów polskiego eksportu, oparta na najnowszych danych GUS za 2024 rok.
Maszyny, urządzenia i sprzęt transportowy
Artykuły rolno-spożywcze
Metale nieszlachetne i wyroby
Wyroby chemiczne i z tworzyw
Różne wyroby przemysłowe
Drewno, papier i wyroby
Druga strona medalu. Koszty epidemii tytoniowej
Jednak miliardy zarabiane na eksporcie tytoniu mają swoją cenę, którą płaci całe społeczeństwo. Palenie tytoniu jest główną przyczyną możliwych do uniknięcia zgonów w Polsce i na świecie. Dym tytoniowy zawiera ponad 7000 substancji chemicznych, z czego co najmniej 70 to substancje rakotwórcze. Palenie jest bezpośrednio odpowiedzialne za rozwój nowotworów (przede wszystkim płuc, ale też krtani, gardła czy trzustki), przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP) oraz chorób sercowo-naczyniowych, takich jak zawały serca i udary mózgu.
Straty społeczne i gospodarcze są ogromne. Koszty leczenia chorób odtytoniowych obciążają system opieki zdrowotnej miliardami złotych rocznie. Do tego dochodzą koszty pośrednie, takie jak utrata produktywności spowodowana zwolnieniami lekarskimi i przedwczesnymi zgonami osób w wieku produkcyjnym. To właśnie te gigantyczne koszty stanowią dla organizacji zdrowotnych uzasadnienie do podejmowania coraz bardziej radykalnych kroków.
Co oficjalnie planuje WHO? Zdrowie publiczne ponad wszystko
Oficjalna argumentacja WHO, zawarta w raporcie "Forward-looking tobacco control measures (in relation to Article 2.1 of the WHO FCTC)", jest zupełnie inna niż sugerują teorie spiskowe. Dokument ten jest częścią Ramowej Konwencji o Ograniczeniu Użycia Tytoniu (FCTC) – pierwszego międzynarodowego traktatu o zdrowiu publicznym, który powstał w odpowiedzi na globalną epidemię chorób odtytoniowych. Rekomendacje, takie jak likwidacja wsparcia dla upraw, są przedstawiane jako kolejne, "perspektywiczne" kroki w długofalowej strategii, mające na celu nie tylko zniechęcanie do palenia, ale również ograniczanie podaży surowca na globalnym rynku.
💰➡️🏥 Prawdziwy koszt palenia. Czy Polsce opłaca sie tytoń?
Miliardy z eksportu tytoniu to tylko jedna strona medalu. Druga to gigantyczne koszty, jakie całe społeczeństwo ponosi z powodu chorób odtytoniowych. Według szacunków Ministerstwa Zdrowia, roczne koszty palenia w Polsce to ponad 100 miliardów złotych. W skład tej kwoty wchodzą:
Koszty medyczne: Leczenie raka płuc, chorób serca, udarów i POChP, które obciążają budżet NFZ.
Koszty pośrednie: Utrata produktywności z powodu zwolnień lekarskich i przedwczesnych zgonów osób w wieku produkcyjnym, co obciąża ZUS.
Argument WHO i organizacji zdrowotnych jest prosty: zyski z eksportu i podatków od tytoniu są wielokrotnie niższe niż koszty, jakie ponosimy na leczenie skutków palenia.
Jedną z kluczowych rekomendacji jest "zakończenie jakiegokolwiek rządowego wsparcia dla upraw tytoniu" ("End of any government support for tobacco farming"). W dokumencie wyjaśniono, że ma to na celu stopniowe wygaszenie upraw ("phase out tobacco farming"). Uzasadnienie opiera się na trzech filarach: zdrowiu publicznym, ochronie środowiska oraz ochronie samych rolników przed wyzyskiem ze strony koncernów tytoniowych.
Źródłem rekomendacji WHO jest Ramowa Konwencja o Ograniczeniu Użycia Tytoniu (FCTC), a w szczególności jej Artykuł 17. Artykuł ten zobowiązuje państwa-sygnatariuszy do promowania i wspierania ekonomicznie opłacalnych alternatyw dla upraw tytoniu. Wygaszenie plantacji nie jest więc celem samym w sobie, a raczej konsekwencją strategii, która zakłada, że aby skutecznie walczyć z globalną epidemią palenia, należy nie tylko ograniczać popyt, ale również stopniowo zmniejszać podaż surowca i pomagać rolnikom w przejściu na inne, zrównoważone uprawy.
Sprawdzamy: Czy teoria spiskowa trzyma się faktów?
Choć narracja o spisku jest sugestywna, po weryfikacji faktów pojawiają się poważne pęknięcia. Kluczowy jest harmonogram prac nad raportem WHO. Grupa Ekspercka, która go przygotowała, odbyła swoje pierwsze spotkanie online w dniach 18-20 czerwca 2024 roku, a kolejne w listopadzie 2024 i kwietniu 2025. Prace nad dokumentem trwały więc co najmniej 14 miesięcy i rozpoczęły się na rok przed "spiskowym" spotkaniem z Ławrowem. To obala tezę, że raport powstał na nagłe, polityczne zamówienie.
🚬 Jak wykorzystywany jest polski tytoń?
Polska jest jednym z liderów w uprawie i przetwarzaniu tytoniu w Europie. Nasz surowiec, ceniony za jakość, jest wykorzystywany do produkcji szerokiej gamy wyrobów.
Papierosy
Największy rynek zbytu. Polska jest największym eksporterem gotowych papierosów w Unii Europejskiej.
Tytoń do samodzielnego skręcania
Coraz popularniejsza, bardziej ekonomiczna alternatywa dla gotowych papierosów.
Wkłady do podgrzewaczy tytoniu
Dynamicznie rosnący segment rynku, w którym tytoń jest podgrzewany, a nie spalany.
Cygara i cygaretki
Choć to rynek niszowy, polski tytoń jest również ważnym składnikiem tych wyrobów.
Tabaka
Sproszkowany tytoń przeznaczony do wciągania nosem, o wielowiekowej tradycji.
Tytoń fajkowy
Specjalnie preparowane i aromatyzowane mieszanki tytoniu do palenia w fajkach.
🔬 A co w przyszłości?
Trwają badania nad mniej konwencjonalnymi zastosowaniami tytoniu, np. do produkcji biopaliw czy nawet szczepionek i leków, wykorzystując genetycznie modyfikowane rośliny.
Co więcej, oficjalne podsumowanie rozmów z Ławrowem, opublikowane w mediach społecznościowych, wymienia szereg tematów, takich jak pomoc humanitarna, walka z HIV czy przygotowanie na pandemie. Wśród nich nie ma ani jednego słowa o tytoniu czy rolnictwie. Choć zbieg okoliczności jest zastanawiający, nie ma bezpośrednich dowodów na spisek. Jest to raczej zrozumiała próba racjonalizacji ogromnego zagrożenia przez branżę.
Wspólny front przeciw zakazowi. Czy Polskę i UE stać na tę wojnę?
Najważniejsza informacja dla plantatorów jest natury prawnej. Eksperci jednoznacznie stwierdzają, że rekomendacje WHO nie mają charakteru prawnie wiążącego. Aby weszły w życie w Unii Europejskiej, musiałyby zostać przegłosowane przez Radę UE i Parlament Europejski, co wymagałoby zgody państw członkowskich.
A tu opór jest silny. Polska, wraz z innymi potentatami tytoniowymi, takimi jak Włochy, Grecja, Hiszpania i Bułgaria, zapowiedziała twardy sprzeciw. W samej Polsce panuje rzadka zgoda polityczna – zarówno rząd, jak i opozycja, bronią interesów rolników. Daje to realną szansę na zablokowanie niekorzystnych propozycji na forum unijnym.
🚜 Od tytoniu do... czego? Dramat rolnika i trudna sztuka zmiany upraw
Rekomendacje WHO mówią o wspieraniu rolników w przejściu na "alternatywne uprawy". W praktyce jest to niezwykle trudne. Tytoń to roślina bardzo specyficzna: jest niezwykle pracochłonna, ale jednocześnie daje wysoki dochód z małego areału i często rośnie na słabszych glebach, gdzie inne, równie dochodowe uprawy (np. warzywa premium) sobie nie poradzą. Potencjalne alternatywy, takie jak konopie włókniste, zioła lecznicze czy lawenda, wymagają od rolników:
Ogromnych inwestycji: Zakupu zupełnie nowych, specjalistycznych maszyn.
Zdobycia nowej wiedzy: Technologia uprawy tych roślin jest całkowicie inna.
Znalezienia nowych rynków zbytu: Rolnik musi od zera zbudować sieć kontaktów z firmami farmaceutycznymi czy kosmetycznymi.
Dlatego dla wielu plantatorów "przebranżowienie się" to perspektywa tak odległa i kosztowna, że wydaje się nierealna.
Dwie wojny o polski tytoń. Kto wygra?
Historia polskiego tytoniu toczy się dziś na dwóch frontach. Pierwszy to realna walka polityczna i prawna w Brukseli o zablokowanie niekorzystnych regulacji, które zagrażają branży wartej miliardy euro. Drugi to wojna informacyjna, w której teoria spiskowa staje się narzędziem mobilizacji w walce o przetrwanie całego sektora. Najbliższe miesiące pokażą, czy koalicja państw producenckich okaże się na tyle silna, by obronić swój rynek przed globalną polityką zdrowotną WHO.
Czytaj także:
- Polska to malinowy król. W UE nie mamy konkurencji
- Poznaj owoce sezonowe. Oto, jak wybrać w sklepie najlepsze i najsmaczniejsze
- Jajka nawet o połowę droższe niż rok temu. I dalej będą drożeć
Źródło: PolskieRadio24.pl/Michał Tomaszkiewicz
Skąd to wiemy? Jak to ustaliliśmy?
Informacje przedstawione w tym artykule opierają się na analizie oficjalnych dokumentów, danych ekonomicznych oraz wiadomościach uzyskanych od źródła bezpośrednio związanego z branżą tytoniową. Poniżej przedstawiamy kluczowe źródła, które posłużyły do przygotowania tej publikacji:
Wiadomość od informatora: Punktem wyjścia dla artykułu była informacja, jaką otrzymaliśmy od źródła pragnącego zachować anonimowość, a zbliżonego do środowiska polskich plantatorów tytoniu. To z niej pochodzi opis teorii spiskowej łączącej rekomendacje WHO ze spotkaniem z ministrem spraw zagranicznych Rosji, a także bezpośrednie cytaty, takie jak "WHO chce zaorać uprawy tytoniu w UE i w Polsce".
Raport Grupy Eksperckiej WHO (FCTC/COP/11/5): Analiza tego oficjalnego dokumentu z 29 sierpnia 2025 roku pozwoliła nam poznać dokładną treść i oficjalne uzasadnienie rekomendacji dotyczącej wygaszania upraw. Z tego źródła pochodzą również kluczowe informacje o harmonogramie prac Grupy Eksperckiej, które podważyły teorię spiskową.
Dane GUS za 2024 r.: Dane pokazujące roczną skalę eksportu tytoniu (ok. 5,5 mld euro) i jego pozycję wśród hitów eksportowych w 2024 roku pochodzą z opracowania na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego.
Dane Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR): Najnowsze dane, potwierdzające pozycję tytoniu jako lidera eksportu rolno-spożywczego do UE w pierwszym półroczu 2025 roku, pochodzą z oficjalnych opracowań i infografik KOWR.
Dane Ministerstwa Zdrowia: Informacje o gigantycznych kosztach społecznych i gospodarczych palenia w Polsce, szacowanych na ponad 100 miliardów złotych rocznie, pochodzą z szacunków Ministerstwa Zdrowia.
Oficjalne stanowiska i analizy eksperckie: Informacje dotyczące reakcji polskiego rządu, ministerstw, opozycji, Komisji Europejskiej oraz innych krajów UE, a także szczegółowe opinie ekonomistów, prawników i ekspertów od zdrowia publicznego pochodzą z oficjalnych komunikatów i wypowiedzi.
Komunikat po spotkaniu WHO z MSZ Rosji: Informacje o oficjalnej agendzie spotkania dyrektora WHO z Siergiejem Ławrowem pochodzą z treści wpisu podsumowującego to wydarzenie, opublikowanego w mediach społecznościowych.