Sankcje działają? Ekspertka wskazała, co naprawdę zabolałoby Rosję
Donald Trump chce, by Turcja przestała kupować ropę i gaz od Rosji. Z kolei UE szykuje dziewiętnasty pakiet sankcji. - Gdybyśmy tak naprawdę chcieli uderzyć w Rosję, to trzeba uderzyć w jej sektor paliwowy i surowcowy, bo to główne sektory, z których ona czerpie swoje dochody - powiedziała dr Beata Górka-Winter z Uniwersytetu Warszawskiego w Polskim Radiu 24.
2025-09-27, 14:40
Najważniejsze informacje w skrócie:
- UE szykuje kolejny pakiet sankcji na Rosję
- Dr Beata Górka-Winter uważa, że kluczowy jest sektor paliwowy i surowcowy
- Wskazała też na Arktykę, gdzie Rosja ma duże zasoby
Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek na spotkaniu z przywódcą Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem w Białym Domu, że najlepsze, co Ankara mogłaby zrobić, by przyczynić się do zakończenia wojny w Ukrainie, to zaprzestanie kupowania ropy i gazu od Rosji.
Dr Beata Górka-Winter powiedziała w Polskim Radiu 24, że wobec Rosji "NATO powinno mieć również w zanadrzu kilka scenariuszy ofensywnych". - Takim regionem, gdzie Rosję bardzo zabolałoby, gdyby Sojusz podziałał tam aktywnie, to jest Arktyka, gdzie Rosja rozbudowała swoje bazy militarna, gdzie Rosja ma surowce, szlaki transportowe surowców. Tam zresztą chcą też docierać Chiny i są coraz aktywniejszy na tym odcinku - stwierdziła.
Gościni Polskiego Radia 24 uważa, że "gdybyśmy tak naprawdę chcieli uderzyć w Rosję, to trzeba uderzyć w jej sektor paliwowy i surowcowe, bo są główne sektory, z których ona czerpie swoje dochody". - I zrozumieli to Ukraińcy, też nie od razu, którzy dzisiaj bardzo aktywnie atakują właśnie wszelkie instalacje związane z wydobyciem, przetwórstwem ropy. W Rosji zaczyna już powoli brakować benzyny na stacjach. Mamy ataki dronowe na różnego rodzaju instalacje, węzły logistyczne. I to jest rzeczywiście to, w jaki sposób chcielibyśmy tę wojnę wygrać. Nie chcemy przecież walczyć wręcz - tłumaczyła.
Posłuchaj
"Związek Radziecki też stał, a potem upadł"
Górka-Winter wskazała na konieczność takich działań ze strony NATO i UE, które podwyższą znacząco koszty prowadzenia wojny przez Rosję. - Cudów nie ma. Ostatnie wskaźniki gospodarcze pokazują, że Rosję sankcje dotknęły, mimo tych prześmiewczych komentarzy czasem w przestrzeni publicznej, medialnej, że Rosja nadal stoi. Związek Radziecki przez 10 lat wojny w Afganistanie też stał, a potem upadł. Więc tutaj to nie jest tak, że z dnia na dzień to wszystko się rozmontuje, a dużo w Rosji się rozmontowało poprzez wyjście zagranicznego kapitału, technologii, odpływ bardzo wielu pracowników wykształconych - przyznała.
Ekspertka podkreśliła, że do prowadzenia wojny trzeba mieć pieniądze. - Bo nawet w końcu ci żołnierze, o tym chlebie i wodzie, w końcu się zbuntują - powiedziała.
- Rosyjscy dyplomaci na celowniku UE. Bruksela chce ograniczeń przemieszczania
- Polski wojskowy ujawnia, co szykuje Rosja. "Zaleje pole bitwy tysiącami dronów"
- Zanim padnie strzał. Ekspert tłumaczy procedury dotyczące rosyjskich myśliwców
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Michał Strzałkowski
Opracowanie: Paweł Michalak