Ustawa o kredycie konsumenckim. "Rykoszetem uderzy w klientów"

Projekt nowej ustawy o kredycie konsumenckim budzi poważne kontrowersje wśród ekspertów. - Jest to swego rodzaju paradoks, że ustawa, która powinna chronić konsumentów, zawiera rozwiązania o charakterze antykonsumenckim - mówi Adrian Zwoliński z Konfederacji Lewiatan.

2025-09-29, 16:15

Ustawa o kredycie konsumenckim. "Rykoszetem uderzy w klientów"
zdjęcie ilustracyjne . Foto: Shutterstock

Projekt nowej ustawy o kredycie konsumenckim, przygotowany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, wzbudza poważne kontrowersje. Choć jego celem ma być lepsza ochrona klientów i ułatwienie im dostępu do finansowania, to - zdaniem Konfederacji Lewiatan - wiele zapisów może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych.

- Jest to swego rodzaju paradoks, że ustawa o kredycie konsumenckim, która powinna mieć na celu między innymi ochronę konsumentów, w swoim projekcie zawiera rozwiązania o charakterze antykonsumenckim - podkreśla Adrian Zwoliński, dyrektor departamentu Rynku Finansowego i Prawa Korporacyjnego w Konfederacji Lewiatan.

Posłuchaj

Adrian Zwoliński gościem Anny Grabowskiej (Kapitał i praca) 24:03
+
Dodaj do playlisty

Skąd nowa ustawa?

Projekt wynika z konieczności wdrożenia prawa unijnego. - W grę wchodzą dwie regulacje, które Polska powinna implementować. Pierwsza to dyrektywa dotycząca kredytu konsumenckiego, druga - świadczenia usług finansowych na odległość - tłumaczy Zwoliński.

Jak dodaje, UOKiK zdecydował się przy tej okazji przygotować zupełnie nową ustawę. - Pracujący nad tym UOKiK podjął decyzję, aby stworzyć całkowicie nowy projekt. Zatem przy okazji wdrożenia prawa unijnego dostajemy ustawę w nowej formie - zaznacza ekspert.

Ostrzej niż w Unii

Gość Polskiego Radia 24 zwraca uwagę, że projekt wykracza poza unijne wytyczne. - Problem sprowadza się do tego, że projektodawca, w tym przypadku UOKiK przekroczył granice prawa unijnego, które powinien zaimplementować. Prawo unijne mówi "X", a nasz projektodawca stwierdził: dodam do tego jeszcze "Y" i "Z". To praktyka, w której rządy nakładają więcej obowiązków, niż wynika to z regulacji unijnych - mówi Zwoliński.

Według niego takie podejście może być szczególnie dotkliwe dla instytucji finansowych. - W tym przypadku prawo, zgodnie z projektem, miałoby być ostrzejsze, niż wymaga tego Unia. Ale pośrednio, rykoszetem, może to uderzyć również w konsumentów. Projekt znosi dotychczasowy limit wartości kredytu konsumenckiego (255 tys. 550 zł). To oznacza, że szereg produktów, które do tej pory nie były uznawane za kredyt konsumencki, będzie nim objętych. A to oznacza dodatkowe obowiązki dla instytucji finansowych - wskazuje Zwoliński.

Kontrowersyjna sankcja kredytu darmowego

Najwięcej emocji budzi zmiana zasad tzw. sankcji kredytu darmowego. - Już dzisiaj, jeśli kredytodawca naruszy przepisy dotyczące np. zapisów w umowie, kredytobiorca spłaca tylko kapitał, bez odsetek i innych kosztów. Ten projekt ustawy zupełnie przemodelowuje to rozwiązanie. Sankcja zostaje stopniowana. Najwyższa sankcja przewiduje sytuację, w której za naruszenie niektórych przepisów kredytobiorca nie zwraca ani kapitału, ani kosztów, ani odsetek - tłumaczy Zwoliński.

Ekspert dodaje, że problematyczne jest również to, że jeden z przepisów został błędnie zaimplementowany z prawa unijnego, co dodatkowo komplikuje sytuację.

W swojej opinii Konfederacja Lewiatan stwierdziła, że "projekt rzuca wiele zbędnych kłód pod nogi biznesowi, zwłaszcza w postaci niejasnych przepisów, zwiększa ryzyko niestabilności systemu i w części swoich rozwiązań bywa wręcz antykonsumencki".  

***

Audycja: Kapitał i praca
ProwadzącaAnna Grabowska 
Gość: Adrian Zwoliński (Konfederacja Lewiatan)
Data emisji: 27.09.2025
Godzina emisji: 15.06

Źródła: Polskie Radio 24

Polecane

Wróć do strony głównej