Tusk i Orban w Kopenhadze. "Używasz moich argumentów"

Donald Tusk spotkał się z Viktorem Orbanem podczas briefingu prasowego w Kopenhadze. Premier Węgier podkreślał, że prawdziwym zagrożeniem dla Europy jest stagnacja gospodarcza, a nie Rosja, od której Wspólnota jest silniejsza.  - Uwielbiam, gdy używasz moich argumentów - skwitował szef polskiego rządu. 

2025-10-02, 13:00

Tusk i Orban w Kopenhadze. "Używasz moich argumentów"
Donald Tusk oraz Viktor Orban podczas nieformalnego szczytu Unii Europejskiej w Kopenhadze. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Spotkanie przy okazji szczytu. Tusk komentuje słowa Orbana 

Przed czwartkowym szczytem Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Kopenhadze Viktor Orban rozmawiał z węgierskimi mediami, stojąc zaledwie kilka metrów od Donalda Tuska, który udzielał wypowiedzi polskim dziennikarzom. Zawołany przez Tuska i polskich reporterów Orban podszedł do szefa polskiego rządu. Obaj politycy uścisnęli sobie dłonie, a następnie węgierski premier odpowiedział na pytanie o największe zagrożenie dla Europy.

- Prawdziwym zagrożeniem jest stagnacja gospodarcza i utrata konkurencyjności - ocenił Orban. Dopytywany o Rosję, stwierdził, że Unia Europejska jest od niej silniejsza. - Zróbmy porównanie i opierajmy się na faktach. Mamy ponad 400 milionów mieszkańców. Rosja ma ponad 140 milionów. Spójrzmy na europejskie PKB. (...) Cała "27" wydaje więcej na cele wojskowe niż Rosja. Dlaczego więc się boimy? Jesteśmy silniejsi od nich. Pytanie, czy jesteśmy w stanie wykazać się przywództwem i wspólnie obronić nasze interesy - przekonywał Orban.

Donald Tusk podsumował tę wypowiedź słowami: "Uwielbiam, gdy używasz moich argumentów".

Krytyczny komentarz premiera Węgier. "Ja umiem powtrzymać emocje" 

We wtorek premier Węgier skomentował na portalu X słowa Donalda Tuska, który stwierdził, że wojna w Ukrainie jest "naszą wojną". "Drogi Donaldzie Tusku, możesz myśleć, że jesteś w stanie wojny z Rosją, ale Węgry nie są. Unia Europejska też nie. Grasz w niebezpieczną grę, narażając życie i bezpieczeństwo milionów Europejczyków. To bardzo źle!" - napisał. 

W Kopenhadze Tusk został zapytany przez dziennikarzy o krytyczny komentarz Orbana. - Znamy się długie lata, siedzimy obok siebie na Radzie Europejskiej, a to, że jesteśmy wobec siebie krytyczni, jeśli chodzi o relacje z Rosją, to wiadomo od lat - stwierdził. - Wiktor Orban uważa, że nie ma wojny, ja uważam, że jest - dodał Tusk. 

Zdaniem premiera, kluczowe jest to, kto po czyjej stoi stronie, ponieważ wojna nie jest "czarno-biała". - Wiadomo, po czyjej stronie jest Polska, NATO, Europa i chyba wiadomo, po czyjej stronie jest Wiktor Orban, niestety - powiedział Tusk. Jak zaznaczył, różnica zdań nie przeszkadza jednak jemu i Orbanowi w normalnej rozmowie. - Staram się w sposób cywilizowany rozmawiać z naszymi partnerami w Europie i ja umiem powstrzymać emocje - stwierdził polski premier.

Czytaj także: 

Źródło: PAP

Polecane

Wróć do strony głównej