7 lat tłustych. Polski rozwój "zdystansował największe państwa"

W ostatnich 7 latach Polska była jednym z liderów wzrostu w UE - ogłosił Polski Instytut Ekonomiczny. Mamy być z czego dumni - lepiej od nas radziły sobie tylko "małe, specyficzne gospodarki". Jak nam poszło?

2025-10-03, 10:09

7 lat tłustych. Polski rozwój "zdystansował największe państwa"
Polskie flagi na Marszu Patriotów. Foto: Adam Burakowski/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Wzrost PKB w latach 2018–2025 wyniósł realnie około 24,9%,co uplasowało Polskę w czołówce UE i pozwoliło wyraźnie zdystansować największe gospodarki, w tym Niemcy (wzrost 1,4%)
  • Od momentu wstąpienia do Unii Europejskiej w 2004 roku polski PKB podwoił swoją wielkość, podczas gdy skumulowany wzrost dla całej UE wyniósł około 28%
  • Wskaźnik rzeczywistego spożycia indywidualnego (AIC), który jest miernikiem dobrobytu, osiągnął w 2023 roku poziom 83% średniej unijnej, znacząco poprawiając jakość życia obywateli i wyprzedzając pod względem konsumpcji kraje takie jak Hiszpania czy Czechy

Polski Instytut Ekonomiczny poinformował, że ostatnie siedem lat w historii polskiej gospodarki to okres wyjątkowego przyspieszenia, dzięki któremu Polska stała się jednym z niekwestionowanych liderów wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej. Od pierwszego kwartału 2018 roku do drugiego kwartału 2025 roku, polski realny Produkt Krajowy Brutto (PKB) wzrósł o około 24,9%.

Jak szybko Polska dogania Zachód?

Porównanie wzrostu realnego PKB od wejścia do Unii Europejskiej (2004-2025).

Polska 🇵🇱
+100%
Rumunia 🇷🇴
+77%
Słowacja 🇸🇰
+75%
Średnia UE 🇪🇺
+28%
Niemcy 🇩🇪
+26%
Włochy 🇮🇹
+3%

Te liczby dobitnie pokazują skalę cywilizacyjnego skoku, jakiego dokonała Polska w ciągu ostatnich 20 lat.

Ten imponujący wynik jest o tyle znaczący, że Polska, jako duża gospodarka regionu, wyraźnie zdystansowała nie tylko całą strefę euro, lecz także największe państwa Unii. Dla porównania, w tym samym siedmioletnim okresie, wzrost PKB w Niemczech wyniósł zaledwie 1,4%, a w sąsiednich Czechach i na Węgrzech oscylował w granicach 9–10%. PIE podkreśla, że na tle UE lepsi od Polski okazali się jedynie nieliczni, którzy reprezentują "małe i specyficzne gospodarki".

Polskiej gospodarce udało się przetrwać zawirowania ostatnich lat z zaskakującą elastycznością. Choć pandemia COVID-19 uderzyła w Polskę, skala spadku była relatywnie mniejsza niż u większości partnerów: w drugim kwartale 2020 r. polski PKB obniżył się o około 8,2% rok do roku, podczas gdy średnia dla całej UE wyniosła 13,1%, a w Niemczech spadek sięgnął 10,7%. Co więcej, Polska odnotowała bardzo szybkie odbicie – już w połowie 2021 roku realny poziom PKB przekroczył wartość sprzed pandemii, podczas gdy wiele innych gospodarek strefy euro potrzebowało na to znacznie więcej czasu.

Nawet późniejsze presje zewnętrzne, takie jak wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny oraz wysokie ceny energii i zakłócenia handlowe, choć ograniczyły dynamikę wzrostu, nie przełamały trendu stabilności. W 2023 roku polski PKB wzrósł o 0,2%, podczas gdy cała UE osiągnęła 0,4%, co pozwoliło utrzymać gospodarkę na ścieżce wzrostu.

🤔 Co jest ważniejsze od PKB? Poznaj wskaźnik AIC, czyli realny poziom życia

PKB na osobę to nie wszystko – mówi nam, ile statystycznie wytwarzamy, ale nie ile możemy skonsumować. Znacznie lepszym miernikiem realnego dobrobytu jest AIC (Rzeczywiste Spożycie Indywidualne). Uwzględnia on nie tylko to, co sami kupujemy, ale też usługi publiczne, z których korzystamy (jak edukacja czy opieka zdrowotna). To, że wskaźnik AIC dla Polski (83% średniej UE) jest wyższy niż nasz PKB per capita (80%), oznacza, że realnie żyje nam się lepiej, niż wynikałoby to z samej "produktywności". To w nim wyprzedziliśmy już Hiszpanię.

Za ten dynamiczny wzrost odpowiadał wielowektorowy charakter polskiej gospodarki. Przemysł utrzymał się jako mocny filar rozwoju, a rosnące wynagrodzenia znacząco wspierały popyt konsumpcyjny, co poprawiało sytuację gospodarstw domowych.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w tych siedmiu latach o blisko 90% (z 4699,96 zł w I kwartale 2018 r. do 8918,94 zł w II kwartale 2025 r.). Równocześnie, zwiększone nakłady inwestycyjne budowały zdolności produkcyjne, co modernizowało gospodarkę i tworzyło solidne fundamenty przyszłego wzrostu. Dodatkowym impulsem, szczególnie w latach 2022–2023, stał się trend reshoringu, czyli przenoszenia łańcuchów dostaw bliżej rynków zbytu; w tym czasie napływ przemysłowych bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ typu greenfield) był o około 45 proc. wyższy niż przed pandemią.

Poprawa życia Polaków

Wzrost gospodarczy miał bezpośrednie przełożenie na finanse osobiste i jakość życia Polaków. Oto kluczowe wskaźniki.

Poziom życia i konsumpcja (AIC)

Najważniejszy miernik realnego dobrobytu, uwzględniający siłę nabywczą. Jego wzrost był dynamiczniejszy niż PKB per capita, dzięki czemu wyprzedziliśmy m.in. Hiszpanię, Czechy i Węgry.

2004 r.

45%

średniej UE

2022 r.

86%

średniej UE

Rynek pracy i zarobki

Dynamiczny wzrost gospodarczy i swobodny przepływ pracowników w UE pozwoliły na drastyczną redukcję bezrobocia i znaczący wzrost siły nabywczej Polaków.

Bezrobocie w 2004 r.

~19%

Bezrobocie w 2024 r.

~3%

Jeden z najniższych poziomów w UE

Metamorfoza po 2004 roku. Skok cywilizacyjny Polski w UE

Patrząc na rozwój Polski w szerszej perspektywie, od momentu przystąpienia do Unii Europejskiej w 2004 roku, widać spektakularną metamorfozę. Polska gospodarka podwoiła swoją wielkość w ciągu 20 lat, co drastycznie kontrastuje ze skumulowanym wzrostem PKB całej UE, który wyniósł w tym samym czasie zaledwie około 28 %, a gospodarki Niemiec 26%. Polska zalicza się do czołówki krajów, które najszybciej doganiały Zachód, osiągając w latach 2004–2018 średni wzrost PKB na poziomie 3,92%, ustępując jedynie Irlandii i Malcie.

Wskaźnik kluczowy dla oceny pozycji międzynarodowej, PKB per capita mierzony parytetem siły nabywczej (PPS), wzrósł z zaledwie 51–52% średniej unijnej w 2004 roku do 80% w 2023 roku. Polska pod tym względem wyprzedziła w regionie takie kraje jak Rumunia (78%), Węgry (76%) i Słowacja (73%). Według ostrożnych prognoz, Polska ma szansę wyprzedzić Hiszpanię w ciągu najbliższych lat, a do 2033 roku zbliżyć się do 99,6% średniej unijnej PKB per capita.

Czytaj także:

Źródło: PIE/Eurostat/Michał Tomaszkiewicz

Polecane

Wróć do strony głównej