Borowski uderza w Hołownię. "Przykry przypadek, trzeba zachowywać się z godnością"
- Można przegrać wybory prezydenckie, ale jeszcze jest partia, którą trzeba prowadzić. Teraz okazało się, że partia Szymona Hołowni nie interesuje - powiedział w Polskim Radiu 24 senator Marek Borowski, odnosząc się do deklaracji marszałka Sejmu. - Polityk, który poważnie traktuje siebie, wyborców, zachowuje się w takiej sytuacji z godnością: przegrałem, ale jest partia, prowadzę tę partię (...) Tymczasem dowiadujemy się, że porzuca partię - dodał.
2025-10-07, 16:58
Najważniejsze informacje w skrócie:
- 13 listopada Szymona Hołownia zrezygnuje w funkcji marszałka Sejmu. Jego następcą ma zostać Włodzimierz Czarzasty.
- Szymon Hołownia zapowiedział, że wtedy też podda pod głosowanie swoją kandydaturę na stanowisko wicemarszałka Sejmu.
- Hołownia chce także nominowania na funkcję wicepremiera minister funduszy i polityki regionalnej, Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz.
Marek Borowski (senator, KO) gościem Pawła Pawłowskiego:
Borowski uderza w Hołownię. "Bardzo przykry przypadek"
- Przypadek pana Szymona Hołowni to bardzo przykry przypadek - powiedział w Polskim Radiu 24 senator Lewicy Marek Borowski. Ocenił, że z partią marszałka Sejmu wielu ludzi "wiązało duże nadzieje w wyborach w 2023 roku". - Był tam postacią wybijającą się, nowym politykiem, z nową twarzą i innym sposobem komunikowania się ze społeczeństwem - wyliczył.
- Miało być tak, że [Hołownia - red.] nie chce wejść do rządu, ponieważ ma inne plany, mianowicie - prezydenturę - dodał. Ocenił, że Hołownia chciał wykorzystać stanowisko marszałka Sejmu jako ułatwienie w karierze, a ponieważ wybory prezydenckie odbywały się mniej więcej w połowie kadencji Sejmu, zgodził się na odstąpienie drugiej jej części Włodzimierzowi Czarzastemu.
Posłuchaj
Marek Borowski gościem Pawła Pawłowskiego (Rozmowa Polskiego Radia 24) 14:30
Dodaj do playlisty
Hołownia nazywa politykę "szambem". Borowski: to obraźliwe
- Można przegrać wybory prezydenckie, ale partia jest, trzeba partię prowadzić. Teraz okazało się, że partia Szymona Hołowni nie interesuje - zauważył. - Polityk, który poważnie traktuje siebie, wyborców, zachowuje się w takiej sytuacji z godnością: przegrałem, ale jest partia, prowadzę tę partię. Przecież nie było wyborów parlamentarnych, tylko personalne. Tymczasem dowiadujemy się, że porzuca partię - wskazał.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, Szymon Hołownia "użył sformułowania, którego nie mogę zaakceptować, mianowicie, że on się "»nareszcie wyzwoli z tego szamba politycznego«". - Jestem w polityce prawie najdłużej ze wszystkich obecnych parlamentarzystów, i nie twierdzę, że polityka jest czysta, jak łza, bo nie jest. Ale nazywanie tego "szambem" przez kogoś, kto chciał wejść do polityki, wiedział, do czego, i po co idzie, to obraźliwe - ocenił Marek Borowski.
Pełczynska-Nałęcz wicepremierem? "Obniża rangę Hołowni, jako polityka"
W jego ocenie marszałek Sejmu "wykorzystuje" ostatnie dni urzędowania, by, z naruszeniem - jak ocenił senator - umowy koalicyjnej "wymusić" nominację Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz na wicepremiera, a w razie niespełnienia stawianych warunków, "uprze się, i nie ustąpi".
- Odwołać go będzie można, ewentualnie, przy pomocy PiS, ale nie o to chodzi, a powołać nowego będzie bardzo trudno. - Spowodował tę sytuację. Jak z niej wybrnie koalicja i Donald Tusk, to zobaczymy. Być może skończy się tym, że Pełczyńska-Nałęcz wicepremierem zostanie, ale to w moim odczuciu, i pewnie wielu ludzi, obniża rangę Szymona Hołowni jako polityka - podsumował Marek Borowski.
Czytaj także:
- Hołownia mówi o końcu koalicji. "Przekroczenie czerwonej linii"
- Kto przejmie władzę w Polsce 2050? Mucha: nie ukrywam, że się przygotowuję
- Hołownia ma konkurenta na stanowisko w ONZ. Startował z listy Trzeciej Drogi