Ceny mieszkań biją rekordy. UE szykuje interwencję. Co zmieni plan Jorgensena?
Unia Europejska pierwszy raz w swojej historii zajmie się kwestią mieszkalnictwa. Urzędnicy zauważają problemy w wielu krajach na różnych płaszczyznach - od kosztów, przez wynajem krótkoterminowy, aż po nabywanie nieruchomości przez osoby spoza UE.
2025-10-15, 09:19
Mieszkalnictwo. Dla UE to "my, albo oni"
Pierwszy w historii komisarz UE ds. mieszkalnictwa Dan Jorgensen przekazał, że Wspólnota zajmie się m.in. problemem wynajmu krótkoterminowego. Chodzi o kwestę takich platform, jak chociażby Airbnb, czy Booking. Apelował przy tym do unijnych urzędników, aby podeszli do sprawy z dużą powagą.
- Jeśli my, jako decydenci, nie potraktujemy tego problemu poważnie i nie uznamy, że jest to problem społeczny i wymagający podjęcia działań, to wygrają antyunijni populiści - ocenił. Zadaniem Jorgensena jest przygotowanie unijnego planu mieszkalnictwa komunalnego. Ma on być gotowy już w 2026 roku.
Co z wynajmem krótkoterminowym?
- Nadchodzący plan mieszkaniowy obejmie obszary, w których rzeczywiście jest jasne, że mieszkalnictwo należy do kompetencji europejskich i w których jak dotąd nie udało nam się sprostać. Jednym z takich obszarów jest wynajem krótkoterminowy, gdzie potrzebujemy więcej europejskich przepisów - mówił komisarz.
Ten rodzaj wynajmu jest postrzegany jako jedna z przyczyn wzrostu czynszów, wypychania mieszkańców z centrów miast i przekształcania dzielnic mieszkalnych w strefy turystyczne. Zdaniem Jorgensena to "ogromny problem w wielu miastach".
Czynsze wystrzeliły w górę
Pomiędzy 2010 a 2023 rokiem czynsze w Unii Europejskiej wzrosły średnio o 22 proc., ceny domów o 48 proc., a inflacja o 36 proc. Statystyki z poszczególnych krajów bywają porażające. W Estonii czynsze w tym okresie wzrosły o 211 proc., na Litwie o 169 proc., a w Irlandii o 98 proc. Ponadto 9 proc. mieszkańców UE przeznacza 40 proc. swojego dochodu rozporządzalnego na mieszkanie.
- Kiedy mieszkania stają się towarem - czymś, co służy spekulacji bez uwzględnienia potrzeb reszty społeczeństwa - to oczywiście potencjalnie stwarza to problemy - powiedział Jorgensen. Choć nie mówił o szczegółach unijnego planu mieszkaniowego, to zapewnił, że KE bada, w jaki sposób poszczególne kraje starały się łagodzić kryzys.
Jakie koncepcje ma UE?
Pomysły unijnych urzędników bywają radykalne. Socjaldemokratyczni europosłowie chcą np. zakazu kupowania nieruchomości przez osoby spoza UE. KE rozważa również ułatwienie państwom członkowskim dotowania mieszkalnictwa i przyznawania ulg podatkowych przedsiębiorstwom mieszkaniowym.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, świadoma narastającego problemu, zwołała pierwszy unijny szczyt dotyczący kwestii mieszkalnictwa. Odbędzie się on już w przyszłym tygodniu, a przywódcy będą dyskutować o kształcie przyszłej strategii. Głosy dyplomatów są jednak zbieżne - Unia Europejska musi uwzględnić zróżnicowanie sytuacji i rynków mieszkaniowych w poszczególnych państwach.
Socjaldemokraci postulują przyznanie 300 mld euro dotacji i pożyczek z UE na mieszkalnictwo. Chcą również zmian w przepisach fiskalnych tak, aby zachęcić rządy krajowe do zwiększenia wydatków w tym obszarze. Jorgensen odmówił podania konkretnych kwot, które mogą zostać ujęte w planie, jednak przyznał, że mowa jest o "bardzo dużych kwotach".
StartFragment
- Prawdziwe ceny mieszkań w dół o nawet 9,7%. Obniżenie stóp nie przyniosło efektu
- Polskie kredyty hipoteczne prawie najdroższe w UE. Drożej tylko w dwóch krajach
- W większości miast spadły ceny mieszkań. Rekord to -9,1% od stycznia
Źródło: "The Guardian"/egz