Ukraina nie dostanie Tomahawków? Trump: sami ich potrzebujemy

Prezydent Donald Trump zapowiedział, że Stany Zjednoczone nie planują sprzedaży Ukrainie pocisków Tomahawk, ponieważ - jak podkreślił - "same ich potrzebują". W rozmowie z dziennikarzami zasugerował też, że to "nieodpowiedni moment" na wprowadzanie nowych sankcji wobec Rosji.

2025-10-17, 06:51

Ukraina nie dostanie Tomahawków? Trump: sami ich potrzebujemy
Trump wstrzymuje decyzję o Tomahawkach. Foto: HANDOUT/AFP/East News/PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / POOL

Trump o Tomahawkach dla Ukrainy

Przez ostatnie dni amerykańskie i światowe media sugerowały, że Donald Trump jest bliski decyzji o przekazaniu Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu Tomahawk. Na początku tygodnia mówił, że USA mają duże zapasy tych pocisków. W przededniu spotkania z Wołodymyrem Zełenskim nie wydawał się skłonny do takiego koku. "Potrzebujemy tomahawków dla Stanów Zjednoczonych. Mamy ich dużo, ale potrzebujemy ich. Nie możemy wyczerpać ich w naszym kraju" - mówił.

Prezydent Stanów Zjednoczonych potwierdził, że podczas czwartkowej rozmowy z Władimirem Putinem poruszono kwestię sprzedaży pocisków Tomahawk Ukrainie. Zaznaczył jednak, że priorytetem pozostaje utrzymanie odpowiednich rezerw amerykańskiego uzbrojenia.

- Cóż, trochę o tym rozmawialiśmy. Nie powiedziałem zbyt wiele, ale powiem ci teraz, że Stany Zjednoczone również potrzebują Tomahawków. Mamy ich dużo, ale ich potrzebujemy. To znaczy, nie możemy uszczuplić ich zasobów dla naszego kraju. Więc wiesz, są bardzo ważne, są bardzo potężne, są bardzo dokładne, są bardzo dobre, ale my też ich potrzebujemy, więc nie wiem, co możemy z tym zrobić - powiedział. Z kolei we wtorek podczas spotkania z przywódcą Argentyny Javierem Mileiem Trump zapewniał, że USA mają "mnóstwo" Tomahawków.

Trump powiadomił też w czwartek, że zapytał Putina, czy przeszkadzałoby mu, gdyby przekazał kilka tysięcy Tomahawków jego przeciwnikom. - Nie spodobała mu się ta idea - stwierdził z sarkazmem. Dodał, że podczas piątkowego spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenski powiadomi go o przebiegu rozmowy z Putinem. 

Zełenski, w reakcji na ustalenia na linii Trump-Putin napisał, że rosyjski przywódca przestraszył się wizji amerykańskich rakiet i dlatego chce odnowić dialog.

Szef ukraińskiej parlamentarnej komisji bezpieczeństwa Roman Kostenko na antenie telewizji NTA stwierdził, że prawdopodobnie między Trumpem i Putinem zapadły decyzje takie jak wcześniej - Trump dał Putinowi kolejne 50, a może i 100 dni i znów usłyszymy, że rozmowa była dobra.

Trump spotka się z Putinem w Budapeszcie

Według zapowiedzi sprzedaż tych amerykańskich pocisków manewrujących ma być tematem piątkowej rozmowy Trumpa z Zełenskim. Ukraiński przywódca, który już przybył do Waszyngtonu, ocenił, że Moskwa zechciała wznowić dialog z USA, gdy tylko usłyszała o rakietach Tomahawk dla Kijowa.

Prezydent USA poinformował też, że spotka się w Budapeszcie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem najpewniej w ciągu dwóch tygodni. Podkreślił, że gospodarzem spotkania będzie premier Węgier Viktor Orban.

Zaznaczył, że sekretarz stanu Marco Rubio ma spotkać się wkrótce ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. - Mają ustalić czas i miejsce spotkania. Może już to ustalili. Już ze sobą rozmawiali - przekazał Trump.

Prezydent USA stwierdził również, że "może to nie być odpowiedni moment" na wprowadzenie sankcji przeciwko Rosji, mimo że lider Republikanów w Senacie John Thune wyraził gotowość do procedowania ustawy o nowych restrykcjach.

Czytaj także:

Źródło: PAP/Marek Wałkuski/nł

Polecane

Wróć do strony głównej