Paliwo podrożeje. Eksperci: lepiej zatankować przed wyjazdem na cmentarze

W związku z zawirowaniami na rynku ropy naftowej należy spodziewać się wzrostu cen paliw, także w Polsce - prognozuje portal e-petrol.pl. Analitycy radzą osobom, które na początku listopada planują wyjazd na groby, aby zatankowali wcześniej.

2025-10-24, 14:05

Paliwo podrożeje. Eksperci: lepiej zatankować przed wyjazdem na cmentarze
Kierowcy powinni spodziewać się wzrostu cen paliwa . Foto: ADRIAN SLAZOK/REPORTER/East News

Paliwo podrożeje. Analitycy prognozują ceny

Na stacjach paliw mamy do czynienia z chwilową stabilizacją, ale może to być cisza przed burzą - podają analitycy portalu e-petrol.pl. W ich ocenie, zaostrzenie sankcji wobec rosyjskiego sektora naftowego może odbić się w tym tygodniu na cenach ropy. Tym samym negatywne skutki tych zmian już niedługo mogą odczuć w swoich portfelach kierowcy w Polsce.

"Kierunek i dynamika zmian na rynku hurtowym nie dają kierowcom podstaw do optymizmu i ostatnie dni października mogą przynieść powrót podwyżek na stacjach" - czytamy. Jak prognozuje e-petrol.pl, przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw na nadchodzący tydzień kształtują się następująco: 5,78-5,89 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, 5,91-6,02 zł/l dla oleju napędowego oraz 2,56-2,63 zł/l dla autogazu.

Na początku listopada wielu kierowców rusza w drogę, aby w związku z obchodami Wszystkich Świętych odwiedzić cmentarze. "W tym roku do wyjazdów dobrze przygotować się tankując wcześniej" - doradzają eksperci.

Ceny w ostatnich dniach. "Zmiana najbardziej odczuwalna dla właścicieli diesla"

Zwrócili też uwagę, że w ostatnich dniach mieliśmy do czynienia ze stabilizacją cen detalicznych. Zaznaczyli, że podrożała jedynie 98-oktanowa benzyna, za którą tankujący musieli zapłacić średnio 6,62 zł/l, grosz więcej niż przed tygodniem. Zmian nie odnotowano w przypadku pozostałych paliw - benzyny E10, oleju napędowego i autogazu, za które kierowcy płacili średnio 5,84 zł/l, 5,95 zł/l i 2,59 zł/l.

Według danych e-petrol.pl ceny paliw w hurcie na przestrzeni mijającego tygodnia nie ulegały dużym wahaniom. Analitycy zauważyli, że sytuacja zmieniła się dopiero w piątek, kiedy w reakcji na mocny wzrost cen na giełdach naftowych zanotowano skokowe podwyżki w cennikach krajowych producentów.

"Zmiana była najbardziej odczuwalna w przypadku diesla, który kosztuje obecnie w rafineriach średnio 4649,00 zł/metr sześcienny, co oznacza, że jest o 126,20 zł droższy niż w ubiegły piątek. Benzyna 95-oktanowa kosztuje średnio 4470,20 zł/metr sześcienny i jest o niecałe 50 złotych tańsza niż przed tygodniem" - czytamy.

Zawirowania na rynku ropy. W czwartek cena wzrosła o 5 proc.

Analitycy zauważyli, że na początku tygodnia notowania ropy na londyńskiej giełdzie znajdowały się pod presją sprzedających i były bliskie przełamania psychologicznego wsparcia w rejonie 60 dol. za baryłkę.

"W trakcie poniedziałkowego handlu baryłkę ropy Brent można było kupić za jedyne 60,07 dol. Jednak kilka dni później sytuacja na rynku naftowym wygląda zupełnie inaczej - notowania ropy po dynamicznym rajdzie w górę w piątkowe przedpołudnie znalazły się ponad poziomem 66 dol." - przekazali.

Zdaniem ekspertów przyczyną gwałtownego zwrotu jest międzynarodowa polityka i zaostrzenie sankcji wymierzonych w rosyjską ropę. "Jeszcze w zeszłym tygodniu nowe obostrzenia w stosunku do firm Lukoil i Rosnieft przyjęła Wielka Brytania, ale dopiero podobne sankcje nałożone w czwartek przez USA wywołały zdecydowaną reakcję inwestorów na rynku naftowym" - opisał portal e-petrol.pl. Tylko w czwartek cena ropy podskoczyła o ponad 5 proc.

Czytaj także:

Źródło: PAP/łl

Polecane

Wróć do strony głównej