Afera hejterska. Bodnar zawiódł? "Nie widzę woli rozliczenia"
W głośnej aferze hejterskiej, polegającej na szkalowaniu w sieci niektórych sędziów, jak dotąd prawomocnie skazana została jedynie Emilia Szmydt, znana jako "Mała Emi". Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia sędzia Bartłomiej Przymusiński przyznał w podcaście Polskiego Radia "Strefa Wpływów", że do rozliczenia tej afery zabrakło woli ze strony byłego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. - Przez ostatnie dwa lata działanie państwa było bardzo rachityczne w tej sprawie - stwierdził.
2025-10-24, 18:00
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Bohaterowie tzw. afery hejterskiej wciąż nie zostali rozliczeni
- Prawomocnie skazana została tylko Emilia Szmydt, znana jako "Mała Emi"
- Sędzia Bartłomiej Przymusiński uważa, że do rozliczenia afery zabrakło woli ze strony byłego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara
OGLĄDAJ. Sędzia Bartłomiej Przymusiński gościem podcastu "Strefa Wpływów"
Sędzia Bartłomiej Przymusiński kieruje największym w Polsce stowarzyszeniem sędziów. Do Iustitii należy blisko 40 procent środowiska - około 3,6 tysiąca sędziów. Prowadząca "Strefę Wpływów" Renata Grochal zapytała Bartłomieja Przymusińskiego, co z tzw. aferą hejterską, w której skazana została tylko Emilia Szmydt, znana jako "Mała Emi".
Sędzia Przymusiński przyznał, że "Mała Emi" "została skazana dlatego, że to Waldemar Żurek wytoczył prywatny akt oskarżenia w tej sprawie". - Nie dlatego, że państwo zadziałało - podkreślił.
Posłuchaj
Prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia sędzia Bartłomiej Przymusiński gościem w podcaście Polskiego Radia "Strefa Wpływów" 1:29:14
Dodaj do playlisty
"Nie widzę tutaj woli rozliczenia tego"
Z kolei były prezes Iustitii, Krystian Markiewicz po ujawnieniu afery pozwał o ochronę dóbr osobistych Skarb Państwa, reprezentowany przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Pozwał też ówczesnego wiceszefa resortu Łukasza Piebiaka oraz stołecznego sędziego Jakuba Iwańca, który był w bliskich kontaktach z "Małą Emi". Markiewicz złożył pozew w październiku 2019 roku. Kolejne rozprawy toczyły się w latach następnych; w 2025 roku Markiewicz domagał się 75 tys. zł i przeprosin.
- Przez ostatnie dwa lata działanie państwa było bardzo rachityczne w tej sprawie. Sam obserwowałem proces, który wytoczył Krystian Markiewicz, poprzedni prezes stowarzyszenia Iustitia, osobom zamieszanym w aferę hejterską. Pozwanym tam było także Ministerstwo Sprawiedliwości jako organ, pod którego płaszczem wiele z tych działań się działo. No i pomimo tego, że minister Adam Bodnar, był ministrem sprawiedliwości, to przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości przychodził na rozprawę i mówił, że oni wnoszą o oddalenie powództwa, więc tak działało państwo - powiedział Przymusiński.
Prezes Iustitii dodał, że "minister na pewno wiedział o tym, jakie jest stanowisko prezentowane". - Myślę, że tutaj te działania państwa muszą być bardziej stanowcze. Liczę na to, że minister Żurek właśnie pokaże, po której stronie jest prawo, a gdzie było bezprawie - podkreślił.
Czy to znaczy, że Adam Bodnar nie chciał rozliczyć afery hejterskiej? - dopytywała sędziego Renata Grochal. - Można by było to tak podsumować, że skoro przedstawiciel ministra sprawiedliwości uważa, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie odpowiada za aferę hejterską, no to nie widzę tutaj woli rozliczenia tego - stwierdził Bartłomiej Przymusiński.
O co chodzi w aferze hejterskiej?
Tak zwana afera hejterska polegała na dyskredytowaniu w prawicowych mediach i w internecie sędziów, krytykujących reformę systemu sprawiedliwości za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Z medialnych informacji wynikało, że ówczesny wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o pseudonimie "Mała Emi", którą była Emilia Szmydt. Miała ona prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. ówczesnego prezesa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Na komunikatorze WhatsApp miała powstać zamknięta grupa o nazwie "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie niektórych sędziów.
We wrześniu, w związku z aferą hejterską, Emilia Szmydt, znana pod pseudonimem "Mała Emi" została prawomocnie skazana za pomówienie i znieważenie Waldemara Żurka, obecnego ministra sprawiedliwości i byłego sędziego. Sąd Okręgowy w Tarnowie utrzymał wobec niej karę sześciu tysięcy złotych grzywny.
Sędziowie wymieniani w kontekście tej sprawy w ostatnich latach w mediach, w tym Piebiak, oświadczali, że "informacje dotyczące rzekomej afery hejterskiej, w tym fragmenty rozmów prowadzonych poprzez komunikatory internetowe, są nieprawdziwe i zmanipulowane".
***
"Strefa Wpływów" to wspólny podcast polityczny radiowej Jedynki, radiowej Trójki i Polskiego Radia 24. Renata Grochal, Jacek Czarnecki i Roch Kowalski analizują najważniejsze wydarzenia polityczne tygodnia. Każdy odcinek dostępny jest na platformie podcastowej Polskiego Radia i na kanale YouTube Polskiego Radia 24.
Czytaj także:
- Sędzia Prusinowski o Manowskiej. "Musiałem pilnować i ukrywać akta, bo by je zabrała"
- Michał Woś komentuje decyzję prokuratury. "Waldek tylko nie płacz proszę"
- Jacek Harłukowicz odsłania kulisy afery RARS. "Nad Kuczmierowskim stał ktoś ważniejszy"
Źródło: Polskie Radio
Prowadzący: Renata Grochal, Roch Kowalski, Jacek Czarnecki
Opracowanie: Paweł Michalak