Pierścienie Saturna "zniknęły". Taka okazja zdarza się raz na kilkanaście lat
Saturn ustawił się względem Ziemi pod takim kątem, że jego pierścienie są praktycznie niedostrzegalne. Świetnie widoczny jest natomiast cień, który rzucają na powierzchnię gazowego giganta. Taka okazja zdarza tylko raz na kilkanaście lat.
2025-11-25, 12:19
Rzadkie ustawienie względem Ziemi
Saturn znany jest ze swoich zjawiskowych pierścieni. Nie są widoczne gołym okiem, ale łatwo można je zaobserwować przez teleskop. 23 listopada planeta ustawiła się względem Ziemi pod takim kątem, że obserwacja pierścieni była praktycznie niemożliwa, co sprawiało wrażenie, że zniknęły. Widać było jednak cień, który rzucały na tarczę planety.
Saturn pozostanie w takim ustawieniu przez kilka następnych dni, stopniowo odchylając się względem Ziemi do pozycji, w której pierścienie znów będą widoczne. Obecnie jednak obserwator z Ziemi patrzy na ich brzeg, a miejscami mają one zaledwie kilka metrów.
Choć poprzednia okazja do obserwacji tego zjawiska nadarzyła się w marcu, to zazwyczaj jest to zjawisko rzadkie. Takie ustawienie zdarza się raz na 13-16 lat. Następna okazja nadarzy się dopiero w latach 2038-2039.
Skąd wzięły się pierścienie?
Co interesujące, pierścienie Saturna faktycznie przestaną istnieć. Stanie się to jednak dopiero za ok. 200 mln lat. Początkowo przypuszczano, że pierścienie powstały we wczesnym etapie formowania się Układu Słonecznego, jednak najnowsze badania wskazują, że są znacznie młodsze (10-100 mln lat).
Ich geneza również nie jest do końca wyjaśniona. Podejrzewa się, że powstały z materiału skalnego pochodzącego z kolizji dwóch księżyców planety. Warto tu wspomnieć, że jak dotąd odkryto aż 274 księżyce Saturna, z czego 67 ma nadane nazwy.
Kolejne teorie dotyczące powstania pierścieni również uwzględniają obiekty krążące wokół Saturna - np. poprzez aktywność kriowulkanicznych gejzerów na księżycach, czy uderzenia meteorytów w ich powierzchnię.
Pierścienie mają skomplikowaną strukturę, z licznymi przerwami. Sonda Cassini badała te formacje od 2004 roku, aż do jej deorbitacji w 2017 roku. Urządzenie zostało skierowane na powierzchnię Saturna, gdzie spłonęło w atmosferze. Było to działanie konieczne, aby zapobiec uderzeniu w któryś z księżyców w przyszłości.
- Nowy trop pochodzenia życia. Wielki kosmiczny wybuch na "bliźniaku" Słońca
- Asteroida przeleciała blisko Ziemi. Za nią dwie kolejne planetoidy
- Asteroida wielkości budynku może uderzyć w Księżyc. "Poważne zagrożenie"
Źródło: PAP/egz