UE szuka porozumienia w sprawie pożyczki dla Ukrainy. Kallas o rozmowach z Belgią
Komisja Europejska liczy na zgodę w Unii na pożyczkę reparacyjną dla Ukrainy jeszcze w tym miesiącu. Ma ona zostać sfinansowana z zamrożonych, rosyjskich aktywów. Chodzi o 140 miliardów euro.
Beata Płomecka
2025-12-01, 11:02
Belgia obawia się rosyjskich pozwów. Komisja Europejska szuka sposobu
Opór stawia jednak Belgia, gdzie znajdują się aktywa, bo obawia się odwetu Rosji, pozwów i wielomiliardowych odszkodowań. Ta sprawa jest jednym z tematów poniedziałkowego spotkania ministrów obrony unijnych krajów w Brukseli. Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas powiedziała, że Komisja nie ustaje w próbach przekonania Belgii do zgody.
- Belgia ma uzasadnione obawy dotyczące ryzyka, ale wszystkie pozostałe państwa członkowskie wyraziły gotowość do podziału tego ryzyka. Dyskutujemy na ten temat. Nie zamierzamy opuszczać szczytu w grudniu poświęconego finansowaniu Ukrainy, bez ustaleń - powiedziała Kaja Kallas.
KE rozważa specjalny fundusz ochronny. Ukraina potrzebuje pieniędzy już od stycznia
Belgia domaga się twardych, unijnych gwarancji, że nie zostanie sama, jeśli Rosja złoży pozwy w sądach. Komisja chce więc zaproponować dobrowolne wpłaty do tak zwanego funduszu ratunkowego dla Belgii, jeśli zajdzie taka potrzeba. Wpłaty byłyby dokonywane na podstawie dochodu narodowego poszczególnych krajów. Zanim jednak prace nad pożyczką reparacyjną zostaną sfinalizowane, miną miesiące, a Ukraina potrzebuje pieniędzy od stycznia. Komisja Europejska, w ramach pomostowego rozwiązania, chce pożyczyć pieniądze na rynku i przekazać je władzom w Kijowie.
Czytaj także:
- NATO rozważa atak wyprzedzający na Rosję. "Jedna z opcji"
- Protestujących potraktowano toksyną z I wojny. Wstrząsające ustalenia BBC
- Rosyjski "sztylet Putina" w Polsce? Nowe tropy po dywersji pod Garwolinem
Źródło: Polskie Radio