Echa ostatniego weta. "Definiuje myślenie prezydenta"

Prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową, wskazując w uzasadnieniu, że "choć intencja była słuszna, to ustawa źle napisana". - Jestem zdzwiony tym wetem, ono definiuje myślenie prezydenta o otaczającym nas świecie - przekazał w programie "Stan Rzeczy" Roman Imielski, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".

2025-12-02, 22:15

Echa ostatniego weta. "Definiuje myślenie prezydenta"
Prezydent Karol Nawrocki . Foto: East News/ Tomasz Jastrzebowski/ REPORTER

Najważniejsze informacje w skrócie: 

  • Prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową i złożył podpis pod ustawą o zakazie zwierząt na futra
  • - To weto, ze wszystkich które były dotychczas, jest dla mnie najmniej zrozumiałe - mówił Roman Imielski
  • Zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" pozytywnie ocenił decyzję Nawrockiego o odwołaniu spotkania z Viktorem Orbanem


We wtorek prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową, która zakładała wprowadzenie zakazu trzymania psów na uwięzi. "Choć intencja - ochrona zwierząt - jest słuszna i szlachetna, to sama ustawa była źle napisana. Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt" - przekazano na stronie prezydenta. "Proponowane normy kojców dla psów były kompletnie nierealne. Kojce wielkości miejskich kawalerek – to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa" - poinformowano w uzasadnieniu.

Tego samego dnia prezydent złożył podpis pod trzema ustawami, w tym tej zakazującej hodowli zwierząt na futra. W uzasadnieniu wskazano, że ponad 2/3 Polaków w tym także mieszkańców wsi, popiera zakaz hodowli zwierząt na futra. "Ten głos nie może być zignorowany. To kierunek, który społeczeństwo wskazuje w zdecydowanej większości" - zaznaczono.

O prezydenckim wecie wobec tzw. ustawy łańcuchowej mówił w programie "Stan Rzeczy" Roman Imielski, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej". - Jestem zdzwiony tym wetem, bo to, że prezydent będzie wetował bardzo wiele ustaw wychodzących z parlamentu, to było dla mnie jasne od początku, jeszcze zanim prezydent Nawrocki wprowadził się do Pałacu Prezydenckiego, ale to weto, ze wszystkich które były dotychczas, jest dla mnie najmniej zrozumiałe - przekazał. - Nie wiem, dlaczego prezydent wetuje właśnie taką ustawę - dodał.

Zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", odnosząc się do uzasadnienia prezydenta, przekazał, że przepisy mieszkaniowe wskazują, że kawalerka nie może mieć mniej niż 25 metrów kwadratowych powierzchni. Zwrócił także uwagę, że Karol Nawrocki we wtorek podpisał ustawę dotyczącą zakazu hodowli zwierząt na futra. - Byłem ciekawy, czy w przypadku tej ustawy, prezydent ją zawetuje, idąc na symboliczne zwarcie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Na to się nie zdecydował - powiedział. - Z takich dziwnych wet, pamiętam jeszcze jedno - ono dotyczyło podniesienia akcyzy na wyroby alkoholowe - dodał.

- Weto dotyczące zwierząt definiuje myślenie prezydenta o otaczającym nas świecie. Wiemy, że prezydent jest przeciwnikiem zmian klimatycznych, mówił m.in., że węgiel jest naszym dobrem narodowym - ocenił Roman Imielski. Prezydent zawetował także ustawę wiatrakową. - Liczba tych wet prezydenta świadczy o tym, że jego spojrzenie na świat jest w dużej mierze w kontrze do tego, w którym kierunku ten świat zmierza - zaznaczył, wymieniając także weto wobec ustawy o kryptowaltuach.


Posłuchaj

Roman Imielski zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" gościem Pawła Wojewódki 26:05
+
Dodaj do playlisty

 

"Tu należy prezydenta pochwalić"

W "Stanie rzeczy" poruszono także temat wizyty Karola Nawrockiego na Węgrzech. Przypomnijmy, po spotkaniu premiera Węgier Viktora Orbana z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, Nawrocki odwołał rozmowy z Orbanem. - Tu należy prezydenta pochwalić, o ile należało go ganić za to, że chciał się spotkać z Viktorem Orbanem, a nie było to potrzebne w ramach samej wizyty w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Oczywiście, że w każdym z tych krajów (Czechy, Słowacja i Węgry) realnym przywódcą jest premier, prezydenci tych krajów mają dużo mniejsze uprawienia, ale ta wizyta nie wymagała spotkania z Orbanem - mówił Roman Imielski.

- Jest jasne, że Orban jest bliski, jeśli chodzi o spojrzenie na świat, na to jak ma wyglądać Unia Europejską, spojrzeniu Karola Nawrockiego. Natomiast spotykanie się z człowiekiem, który jest wielkim miłośnikiem Władimira Putina i wielkim przeciwnikiem Ukrainy (...) to by Karolowi Nawrockiemu nie przeszkadzało. Czerwona linia z punktu widzenia Pałacu Prezydenckiego została przekroczona wtedy, kiedy Viktor Orban przed wizytą z prezydentem Nawrockim postanowił wybrać się na Kreml i spotkać się z Putinem - zaznaczył.

Czytaj także:


Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Opracowanie: Aneta Wasilewska

Polecane

Wróć do strony głównej