Rosja nasila ataki. Kluczkowski: chcą wykorzystać zimę, by zniszczyć jak najwięcej
Toczą się negocjcje ws. zakończenia wojny w Ukrainie. Rosja nie zamierza ustąpić i podkreśla, że osiągnie swoje cele. Były ambasador Polski w Kijowie Jacek Kluczkowski uważa, że Kreml chce teraz wykorzystać zimę, aby zniszczyć jak najwięcej ukraińskiej infrastruktury i utrudnić życie mieszkańcom. - Dla nich jest to także pewien element nacisku psychologicznego na społeczeństwo ukraińskie, na rząd, na prezydenta Ukrainy - powiedział w Polskim Radiu 24.
2025-12-17, 13:30
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Toczą się rozmowy ukraińsko-amerykańsko-europejskie ws. zakończenia wojny w Ukrainie
- Rosja przekonuje, że osiągnie swoje cele i nie zgadza się na ustępstwa
- Jacek Kluczkowski przyznał, że Rosja nasiliła ataki, bo chce wykorzystać zimę, żeby dokonać jak największych zniszczeń w Ukrainie i w ten sposób naciskać na ustępstwa
Podczas szczytu w Berlinie USA i Europa zobowiązały się do współpracy nad zapewnieniem Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa w razie zakończenia wojny z Rosją. Gwarancje przewidują m.in. kierowaną przez Europę i wspieraną przez USA misję wojskową koalicji chętnych, która miałaby pomagać w odbudowie armii ukraińskiej i utrzymaniu bezpieczeństwa.
- To jest postęp w relacjach amerykańsko-europejskich, to jest uzgodnienie stanowisk, zbliżenie stanowisk. Teraz czeka nas konfrontacja ze stanowiskiem rosyjskim - ocenił te ustalenia Jacek Kluczkowski. Były ambasador Polski w Kijowie dodał, że teraz zobaczymy, "jak zdeterminowana będzie przede wszystkim strona amerykańska, żeby nakłonić, wymusić na stronie rosyjskiej akceptację przynajmniej większości tych ustaleń".
Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że dotychczasowe negocjacje w sprawie zakończenia wojny pokazują, że "jakiś krok do przodu został zrobiony". - Ale to jest krok na stosunkowo długiej drodze. Nie sądzę, żebyśmy mieli czegoś pozytywnego spodziewać się, no na pewno nie do Bożego Narodzenia - stwierdził.
Posłuchaj
Ukraina przetrzyma zimę? "Jest wiele przesłanek"
Jacek Kluczkowski uważa, że Rosja może przeciągać negocjacje przez zimę i w tym czasie starać się jak najbardziej wyniszczać Ukrainę. - Obserwuję komunikaty z frontu. Aktywność bojowa wojsk rosyjskich na froncie jest najwyższa bodajże od początku wojny. Ilość ataków, które są realizowane codziennie. Więc Rosjanie nastawiają się na najbliższe dni i tygodnie na uzyskanie jak najwięcej. Na zniszczenie jak najwięcej elementów infrastruktury, elektrowni, sieci transportowych, sieci przesyłowych, uczynienia życia jak najbardziej nieznośnym dla Ukraińców. I myślę, że oni z tego nie zrezygnują. Dla nich jest to także pewien element nacisku psychologicznego na społeczeństwo ukraińskie, na rząd, na prezydenta Ukrainy - tłumaczył były ambasador. Przyznał też, że "Ukraińcy bronią się i jest wiele przesłanek, wskazujących na to - także z wojskowego punktu widzenia - że oni też zimę są w stanie przetrzymać".
Kluczkowski uważa też, że "równocześnie będą się toczyły jakieś gry". - Pamiętajmy jeszcze o jednym, o tym się nie mówi, to nie jest formalnie przedmiotem obrad, ale w istocie na stole leży także kwestia przedłużenia, bądź nie, sankcji ze strony Zachodu w stosunku do Rosji. Rosja będzie chciała za swoje jakieś ewentualne ustępstwa uzyskać zniesienie czy też zasadnicze ograniczenie sankcji - powiedział.
- Nowe wystąpienie Putina. Padły groźne zapowiedzi
- Kolejne kraje z ograniczeniami wjazdu do USA. Trump podjął decyzję
- Media: "flota cieni" Rosji zagrożona. USA rozważają cios
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Ewa Wasążnik
Opracowanie: Paweł Michalak