Europejski test solidarności. Ukraina czeka na decyzję
W Brukseli rozpoczął się unijny szczyt, na którym kluczowym tematem są decyzje dotyczące dalszego finansowania Ukrainy. Przywódcy państw UE dyskutują nad propozycją Komisji Europejskiej zakładającą wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów, a ciężar rozmów skupia się na stanowisku Belgii i ryzyku politycznych oraz prawnych konsekwencji braku porozumienia.
Beata Płomecka
2025-12-18, 13:26
Pożyczka z rosyjskich aktywów dla Ukrainy. Tusk ostrzega UE
Na stole jest propozycja Komisji Europejskiej - pożyczka reparacyjna, sfinansowana z zamrożonych, rosyjskich aktywów. Są one na kontach belgijskiej firmy rozliczeniowej i władze w Brukseli nie chcą się zgodzić na ich wykorzystanie, bo obawiają się odwetu ze strony Rosji.
Brak decyzji, jak przestrzegał w Brukseli premier Donald Tusk, może być katastrofalny w skutkach. - Mamy jasny wybór. Albo pieniądze dziś, albo krew jutro i nie mówią tylko o Ukrainie, mówię o Europie. To do nas należy decyzja i tylko do nas. Wszyscy europejscy przywódcy muszą w końcu stanąć na wysokości zadania - powiedział szef polskiego rządu przed wejściem na szczyt.
Spór o gwarancje dla Ukrainy. Belgia stawia twarde warunki UE
Wszystkie oczy dziś zwrócone są na Belgię i premiera Barta De Wevera, który chce nielimitowanych gwarancji od unijnych krajów, że złożą się, jeśli Rosja zażąda wielomiliardowych odszkodowań.
- Potrzebujemy wspólnych, prawnie wiążących i ściśle egzekwowanych gwarancji. Gwarancje te muszą pochodzić od wszystkich państw członkowskich i obowiązywać tak długo, jak długo toczą się postępowania sądowe. Jak państwo wiedzą, same ustne obietnice nie wystarczą; zobowiązania te muszą zostać spisane w sposób wiążący. Nie widziałem satysfakcjonującego dokumentu. Mam nadzieję, że zobaczę go dzisiaj - powiedział szef belgijskiego rządu.
Podkreślał, że jeśli ryzyko zostanie podzielone to - jak to ujął - wszyscy razem skoczymy z tego klifu i będziemy mieć nadzieję, że spadochron nas utrzyma. Bart De Wever mówił, że alternatywa to brak rozwiązania, brak finansowania dla Ukrainy, upadek kraju. - To także ostateczna, geopolityczna porażka Europy, którą będziemy odczuwać przez kolejne dekady - podkreślił szef belgijskiego rządu.
Problem tylko w tym, że na nielimitowane gwarancje, czyli de facto czek in blanco, nie chcą się zgodzić unijne kraje i tu potrzebny będzie kompromis. Jeśli Belgia zaakceptuje przedstawioną na szczycie ofertę, to sprzeciw Węgier, czy Słowacji nie będzie miał żadnego znaczenia, bo wystarczy większość do podjęcia decyzji.
- UE znów uderza w rosyjską "flotę cieni". Chodzi o 41 statków
- Biurokracja spowalnia wojsko? Gen. Polko: dron nie czeka, aż ktoś wykona 5 telefonów
- Orban w Brukseli o pożyczce reparacyjnej dla Ukrainy. "To zaangażowanie się w wojnę"
Źródło: Polskie Radio