Nawet Izraelczycy chcą wejść na polską giełdę

Prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie twierdzi, że mimo niepewnej sytuacji na światowych rynkach z powodu obaw o dług Grecji i USA, debiutów na polskiej giełdzie mają się bardzo dobrze.

2011-07-28, 15:00

Nawet Izraelczycy chcą wejść na polską giełdę
Giełda Papierów Wartościowych.Foto: GPW.pl

Prezes Giełdy Papierów Wartościowych zapowiedział pojawienie się w ciągu najbliższych miesięcy na polskiej giełdzie wielu zagranicznych spółek, nawet z Izraela. - W ciągu najbliższych miesięcy i lat należy spodziewać się na warszawskiej giełdzie debiutów spółek m.in. z Czech, Słowacji, Węgier, ale także z Serbii i Chorwacji - mówił prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie Ludwik Sobolewski. Nie wykluczył też firm z Izraela.

Już dłuższego czasu GPW jest zarówno w Europie jak i na świecie liderem pod względem liczby debiutiów giełdowych. Do tego, sytuacja na w międzynarodowym świecie finansów nie przeszkadza GPW w pozyskiwaniu kolejnych chętnych. Sobolewski dodał, że w gruncie rzeczy, problemy za granicą zachęcają firmy do wchodzenia właśnie na polski parkiet. Dlatego zainteresowane firmy pochodzą z wielu różnych krajów.

- Debiutów spółek możemy spodziewać się z wielu krajów. Tempa napływu spółek na warszawski parkiet nie wiążę tak bardzo z tą sytuacją w USA i Europie, chociaż rzeczywiście to się na nas odbija. To również przyczyna niektórych problemów, jakie mają obecnie spółki z uplasowaniem swoich emisji - ocenił Sobolewski. Prezes twierdzi, że w następnych miesiącach i latach na polski rynku kapitałowym mogą zagościć firmy z większości krajów naszego regionu - Litwy, Czech, Węgier, Słowacji, Słowenii, a nawet Serbii, Chorwacji i Rumunii. - Może też coś być z Izraela - dodał.

O rozwoju GPW świadczy fakt, że szuka ona ciągle możliwości tworzenia tworzeniach nowych parkietów. Istnieje już NewConnect dla mniejszych firm, oraz Catalyst, na którym prowadzi się obrót nie akcjami, a obligacjami firm. GPW stara się o to, aby w portfelu mieć też parkiet związany z prądem, a konkretnie prowadzi prace nad przejęciem Towarowej Giełdy Energii (TGE). - Uważam, że konsolidacja giełdowego rynku energii jest rzeczą pożyteczną. Jesteśmy tą konsolidacją zainteresowani - podkreślił Sobolewski.

REKLAMA

W połowie lipca Ministerstwo Skarbu Państwa ogłosiło, że najwięksi akcjonariusze TGE zgodzili się na sprzedaż akcji. Podpisali list intencyjny w sprawie wspólnej sprzedaży posiadanych przez siebie 80 procent akcji spółki. Sygnatariuszami byli Skarb Państwa, Elektrim, Elektrim Volt, Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin, Energa, E.ON Energy Trading SE, PGE Polska Grupa Energetyczna, PGE Elektrownia Opole, PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.

Skarb Państwa ma 22,3 proc. akcji TGE. Po 10 proc. akcji posiadają: Elektrim, E.ON Energy Trading SE, PGE Polska Grupa Energetyczna, PGE Elektrownia Opole. Do Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin należy 10,83 proc. walorów. 2,33 proc. akcji ma GPW. Pozostali akcjonariusze to m.in.: Vattenfall Sales Poland, Energa, Zespół Elektrociepłowni Wrocławskich Kogeneracja, RWE Polska, Elektrim Volt oraz PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.

tk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej