Co wyniknie z decyzji Tuska? "Biurokracja"
Prawo i Sprawiedliwość zarzuca premierowi Donaldowi Tuskowi pozorne działania w kontekście wykonywania ustawy o przedszkolach.
2011-09-09, 07:56
Posłuchaj
Jadwiga Wiśniewska w Sygnałach Dnia w Jedynce
Dodaj do playlisty
W czwartek szef rządu zlecił wojewodom badanie uchwał gmin dotyczących cen za pobyt przedszkolaków. W przypadku niekorzystnych dla rodziców podwyżek, te uchwały mogą być zrewidowane. Premier oczekuje, że raport wojewodów trafi na jego biurko w przyszłym tygodniu.
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach>>>
Posłanka PiS Jadwiga Wiśniewska mówiła w "Sygnałach Dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia, że ustawa przedszkolna, za którą głosowała także jej partia, była uchwalona w dobrych intencjach. Jej zdaniem, to rząd i podlegli mu wojewodowie odpowiadają za złe wykonanie tej ustawy. Jej zdaniem, z zarządzenia premiera nie wyniknie wiele dobrego, poza "biurokracją i papierologią".
Posłanka mówiła też, że jej partia na posiedzeniach komisji edukacji zwracała uwagę, iż pewne przepisy ustawy mogą stworzyć pole do nadużycia dla gmin. Obecna wówczas na komisji wiceminister edukacji Krystyna Szumilas miała odpierać te zarzuty i twierdzić, że PiS nie ufa samorządom.
W czwartek premier odrzucił pomysł PiS, by wydłużyć liczbę bezpłatnych godzin w przedszkolu z 5 do 10 dziennie. Szef rządu mówił, że kosztowałoby to budżet dodatkowe 2 mld zł. Zdaniem Jadwigi Wiśniewskiej, szef rządu potrzebował zaledwie kilku godzin, by obliczyć koszty takiej zmiany. PiS złożyło bowiem swój projekt o 10 rano.
IAR,kk
REKLAMA