Grecji grozi paraliż
W Grecji strajkują pracownicy sektora publicznego, całemu krajowi grozi dziś paraliż. Zamknięte są szkoły, urzędy, sądy, nie jeżdżą pociągi i autobusy.
2011-10-05, 09:13
Tysiące ludzi sprzeciwiają się wprowadzeniu zaostrzonego planu oszczędnościowego, który ma uratować greckie finanse publiczne przed zapaścią. Przewiduje on między innymi zamrożenie płac oraz znaczną redukcję etatów w sektorze publicznym i przejście około 30 tysięcy pracowników do służby rezerwowej.
Dodatkowych cięć domagają się od Grecji Unia Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Europejski Bank Centralny. W zeszłym roku przekazały one Atenom pierwszą transzę pożyczki wynoszącej w sumie 110 miliardów euro w zamian za wdrożenie planu ratunkowego.
W połowie września, we Wrocławiu, podczas posiedzenia unijnych ministrów finansów podjęto decyzję o wstrzymaniu wypłaty kolejnej transzy pomocy dla Aten. Kraje Wspólnoty chcą sprawdzić, jak Grecja wywiązuje się z obietnic przeprowadzenia reform.
Greckie społeczeństwo sprzeciwia się drastycznymi cięciom. Na 19 października zapowiedziano strajk generalny.
IAR,ab
REKLAMA
REKLAMA