"Dowód kłamstw kapitana" bije rekordy w internecie
Setki tysięcy internautów wysłuchały nagrania rozmowy dyżurnego z kapitanatu portu w Livorno w Toskanii z kapitanem statku Costa Concordia, Francesco Schettino.
2012-01-18, 06:36
Nagranie jest - jak się podkreśla - dowodem kłamstw kapitana, który porzucił tonący statek oraz tego, że w ogóle nie koordynował ewakuacji i nie wiedział, co dzieje się wśród spanikowanych i przerażonych ludzi.
Słychać na nim jak dyżurny z portu w Livorno, kapitan Gregorio De Falco, w ostrych słowach udzielił reprymendy Schettino, rozkazując mu powrócić na pokład tonącego statku. De Falco został okrzyknięty idolem, grono jego fanów w sieci coraz bardziej się powiększa, powstają kolejne dedykowane mu strony.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Wśród włoskich internautów krążą petycje do premiera Mario Montiego o odznaczenie kapitana De Falco. "Panie premierze, niech Pan pokaże światu wizerunek Włoch, który wszyscy powinni poznać" - apelują fani. Inni dodają: "Jakie to szczęście, że na każdego Schettino przypada we Włoszech także De Falco".
Tymczasem kapitan przewróconego statku stał się prawdziwym pośmiewiskiem, a jego nazwisko natychmiast trafiło do codziennego języka jako synonim tchórza i dezertera.
Kapitan Francesco Schettino, zatrzymany w sobotę na wniosek prokuratury, został umieszczony we wtorek w areszcie domowym.
"Costa Concordia" weszła na skały koło wyspy Giglio kilka godzin po wypłynięciu w rejs po Morzu Śródziemnym z portu Civitavecchia. Mocno się przechyliła, a następnie przewróciła i częściowo zatonęła. Na pokładzie było 4229 pasażerów i członków załogi. Większość opuściła statek na łodziach i tratwach ratunkowych, ale niektórzy skakali do morza. Dotychczas potwierdzono śmierć 11 osób. Zaginionych jest 22.
Nagranie w jęz. włoskim>>>
Nagranie w jęz. angielskim>>>
IAR,PAP,kk
REKLAMA