IPN wyprowadzi się z centrali? Brak pieniędzy
Senacka komisja praworządności negatywnie zaopiniowała postulat szefa IPN Łukasza Kamińskiego o zagwarantowanie w budżecie 10 mln zł na kupno siedziby.
2012-02-03, 14:14
- Być może będziemy musieli budynek opuścić - ocenia prezes Łukasz Kamiński IPN.
Prezes IPN przypomniał, że obecnie status siedziby Instytutu uregulowany jest na mocy zawartego w 2000 r. porozumienia pomiędzy firmą Ruch a Ministerstwem Skarbu w sprawie gospodarowania budynkiem. Porozumienie to przewidywało wymianę nieruchomości przy ul. Towarowej na inną nieruchomość z zasobu Skarbu Państwa. - Po prywatyzacji Ruchu w 2010 r. firma działając w celu maksymalizacji zysku nie jest zainteresowana dalszym przedłużaniem tego stanu, który jest tymczasowy - zaznaczył Kamiński.
- Istnieje duże niebezpieczeństwo, że będziemy musieli opuścić ten budynek. Firma Ruch nie jest zainteresowana dalszym wynajmem, nawet na zasadach rynkowych, tylko rozwiązaniem tego problemu poprzez finalizację porozumienia z 2000 r. lub poprzez transakcję sprzedaży. W obu tych przypadkach konieczne będą środki finansowe - mówił Kamiński. Dodał, że konieczność przeprowadzki "oznaczałaby przerwanie ustawowej działalności Instytutu". .
Według wyliczeń wartość obiektu wynosi 47 mln zł, w tej kwocie mieszczą się także nakłady poniesione przez IPN. - Nie jestem jednak w stanie prognozować jak potoczą się negocjacje w sprawie budynku - dodał prezes Instytutu i zaznaczył, że kwota 10 mln zł pozwoliłaby na rozmowy dotyczące płatności ratalnych.
Ostatecznie postulat szefa IPN poparło trzech senatorów, przeciw było pięciu. Kamiński zapowiedział wcześniej, że w sprawie spotkał się już dwukrotnie z zarządem Ruchu. - Toczą się rozmowy z firmą Ruch, które prowadzi prezydent Warszawy; w czwartek rozmawiałem w Ministerstwie Skarbu i to ministerstwo także włączy się w rozmowy z Ruchem - powiedział.
agkm
REKLAMA
REKLAMA