Przez autostrady nie będzie elektrowni?
Banki zaangażowane w finansowanie budowy nowych elektrowni za 100 miliardów złotych domagają się prześwietlenia koncernów wygrywających przetargi.
2012-05-30, 06:30
Niepokój instytucji finansowych budzi szczególnie fatalna kondycja firm z branży budowlanej, które realizowały kontrakty autostradowe - dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna". W pierwszej kolejności pod lupę ma trafić Polimex-Mostostal. To największa spółka budowlana w Polsce, która może się pochwalić zamówieniami o wartości blisko 11,5 mld zł.
Część banków, która organizuje finansowanie programu inwestycyjnego Polskiej Grupy Energetycznej PGE, zasugerowała spółce sprawdzenie ksiąg wykonawców dwóch bloków energetycznych w Opolu. Polimex-Mostostal jest liderem konsorcjum, które zdobyło kontrakt na budowę bloków o łącznej mocy 1800 MW.
Z powodu drastycznych wzrostów cen materiałów budowlanych i pogorszenia rentowności kontraktów drogowych koncern przeżywa trudne chwile i ma problemy z utrzymaniem płynności finansowej - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej". Tymczasem - zauważa gazeta - spółka stoi na czele konsorcjum mającego wybudować dwa bloki w elektrowni Opole za blisko 11,4 mld zł i jest o krok od zgarnięcia kolejnego kontraktu w Kozienicach za 6,3 mld zł.
Banki obawiają się, że w razie upadku firm budujących nowe bloki w kłopoty wpadną koncerny energetyczne, co z kolei odbije się na ich zdolności do spłaty zobowiązań zaciągniętych na inwestycje.
REKLAMA
ei
REKLAMA