Prokuratura zajęła się Wojewódzkim i Figurskim
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga wszczęła postępowanie sprawdzające ws. wypowiedzi o Ukrainkach obu prezenterów radia Eska.
2012-06-22, 17:12
Prokuratorzy zbadają, czy Kuba Wojewódzki i Michał Figurski dopuścili sie znieważenia narodu ukraińskiego.
Do 3 lat więzienia
"Postępowanie zostało wszczęte z urzędu, po zapoznaniu się z medialnymi doniesieniami. Zwrócimy się do rozgłośni o udostępnienie nam zapisu całej audycji. Po przeanalizowaniu zapadnie decyzja, czy wszczynać śledztwo w sprawie znieważenia grupy ludności na tle narodowościowym, czy też tego odmówić" - powiedziała PAP prok. Renata Mazur, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Za taki czyn grozi kara do 3 lat więzienia.
"Bym ją zgwałcił"
W porannym programie Eski Rock prezenterzy rozmawiali o jednym z meczów reprezentacji Ukrainy rozegranym podczas Euro. Wojewódzki mówił m.in., że "zachował się jak prawdziwy Polak" i "wyrzucił swoją Ukrainkę". Figurski dodał: "Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę" oraz "Powiem ci, że gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, to jeszcze bym ją zgwałcił".
Zachowanie "skandaliczne i chamskie"
Przeciw tym wypowiedziom zaprotestowało w czwartek ukraińskie MSZ i zażądało przeprosin. "Nie możemy przymykać oczu na pojawiające się w polskiej przestrzeni medialnej niedopuszczalne wypowiedzi, które obrażają cześć i godność Ukraińców" - napisano w komunikacie ukraińskiego MSZ. Ukraińska ambasada wysłała w tej sprawie pismo do dyrektora programowego radia Eska Marcina Bisiorka. Stacja wyraziła oficjalnie "głębokie ubolewanie" z powodu wybryku obu dziennikarzy. Jednak, w oświadczeniu Bisiorek bronił Wojewódzkiego i Figurskiego: "Audycja, w której padły te słowa ma charakter satyryczny i nie przekazuje w bezpośredni sposób poglądów jej autorów, a prezenterzy często wcielają się w różne role, aby obnażyć i wyśmiać małostkowość niektórych Polaków oraz krzywdzące schematy, którymi się kierują" - napisał Marcin Bisiorek.
REKLAMA
W ocenie polskiego MSZ wypowiedzi Wojewódzkiego i Figurskiego były "skandaliczne i chamskie". Rzecznik MSZ Marcin Bosacki powiedział, że żądanie przeprosin ze strony ukraińskiego MSZ jest "absolutnie uzasadnione".
To ich recydywa
Nie jest to pierwszy tego rodzaju wybryk obu celebrytów. W programie z maja 2011 roku pod adresem rzecznika Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvina Gajadhura, którego ojciec jest Hindusem, prowadzący używali m.in. sformułowań: "Może zadzwonimy teraz do Murzyna", "Audycję sponsoruje warszawski oddział Ku-Klux-Klanu". Sugerowali te, że telefon pana G. działa w "buszmeńskiej sieci dla czarnych". Używali m.in. zwrotów: "krajowy rejestr murzynów".
Gajadhur złożył zawiadomienie do prokuratury. W czerwcu 2012 r. do warszawskiego sądu trafił akt oskarżenia wobec obu prezenterów. Oskarżeni są o znieważenie osoby ze względu na jej przynależność rasową i narodową, grozi im do trzech lat pozbawienia wolności.
Rada Etyki Mediów uznała, że podczas wspomnianej audycji radia Eska Rock doszło do "drastycznej demonstracji ksenofobii".
REKLAMA
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
mch
REKLAMA