Dębski zrzeknie się immunitetu i pisze do Kopacz

Artur Dębski zapewnia, że nie handlował podrabianymi rzeczami. Poseł Ruchu Palikota działa w komisji sejmowej ds. służb specjalnych, bo mimo oskarżeń o przestępstwa gospodarcze dostał certyfikat ABW.

2012-07-10, 17:28

Dębski zrzeknie się immunitetu i pisze do Kopacz
Artur Dębski. Foto: arturdebski.pl

Posłuchaj

Artur Dębski, Ruch Palikota
+
Dodaj do playlisty

Artur Dębski  zamierza złożyć wniosek o zrzeczenie się immunitetu. Polityk poinformował, że takie pismo w środę złoży do marszałek Sejmu Ewy Kopacz.

Poseł Dębski zaprezentował dziennikarzom w Sejmie rzeczy, które produkował i sprzedawał i zapewniał, ze nie są podrabiane. Polityk powiedział dziennikarzom, że oskarżenie o handel podróbkami pada w stosunku do jego osoby już po raz trzeci. - W tej samej sprawie trzeci raz mam postawione zarzuty. Jestem przekonany, że zostaną obalone, bo dwa sądy różnych instancji zwróciły tę sprawę do prokuratury, z różnych przyczyn, nawet nie czytałem uzasadnienia wyroku. Wyrokiem sądu nakazowego zostałem skazany za właśnie tę sprawę na 40 godzin prac społecznych – to był ten wyrok i potężna afera, którą rozpętały media – tłumaczył Artur Dębski.
"Rzeczpospolita" napisała, że poseł Artur Dębski, bliski współpracownik Janusza Palikota, jest oskarżony o łamanie ustawy o własności przemysłowej. Jako współwłaściciel firmy miał handlować podrabianymi towarami. Mimo tego otrzymał certyfikat od ABW i zasiada w sejmowej komisji do spraw służb specjalnych.

Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zapowiedziała, że sprawę Dębskiego postawi na posiedzeniu Prezydium Sejmu i Konwencie Seniorów. Sprawą ma się zająć również speckomisja.

 

REKLAMA

ABW: monitorujemy sprawę

 

ABW podkreśliło, że w chwili wydania poświadczenia bezpieczeństwa posłowi, materiał zgromadzony przez prokuraturę w jego sprawie, został odrzucony i oceniony przez sądy dwóch kolejnych instancji jako niewystarczający do wniesienia aktu oskarżenia. Uwzględniając stanowisko sądu w tej sprawie ABW wydała mu poświadczenie bezpieczeństwa.

Rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska zaznaczyła, że w przypadku pojawienia się nowych istotnych okoliczności - zarówno wobec Dębskiego, jak i każdej innej osoby podlegającej postępowaniu sprawdzającemu - ABW posiada „instrumenty prawne umożliwiające uwzględnienie tych okoliczności w dalszym procesie decyzyjnym”. Koniecpolska-Wróblewska podkreśliła, że "ABW na bieżąco monitoruje przebieg postępowania karnego toczącego się wobec p. Artura Dębskiego".

REKLAMA

 

„Jaka jest ta ochrona kontrwywiadowcza?”


Tymczasem sejmowa speckomisja chce sprawdzić jak to się stało, że poseł dostał certyfikat od ABW.  Były minister spraw wewnętrznych i administracji Marek Biernacki z PO jest zaskoczony tą informacją. Jak mówi polityk, każdy kto otrzymuje certyfikat od ABW wypełnia ankietę i dodatkowo odbywa rozmowę z funkcjonariuszem. Biernacki mówi, że komisja chce poznać szczegóły i dowiedzieć czy ABW wiedziała o postępowaniu, jeśli nie to dlaczego. - Mówi się, że jesteśmy otoczeni ochroną kontrwywiadowczą, to jak ta ochrona wygląda? - pyta członek sejmowej komisji do spraw służb specjalnych. Marek Biernacki uważa, że najprawdopodobniej ABW nie wiedziało o postępowaniu, a poseł Artur Dębski skłamał. - Każdy powinien przedstawić w rozmowie, nawet jeśli nie ma tego punktu w ankiecie, o wszystkich toczących się wobec niego postępowaniach - podkreślił poseł PO.

 

REKLAMA

IAR/PAP/agkm

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej