Kurzawka przyczyną klopotów przy budowie metra

2012-08-20, 16:59

Kurzawka przyczyną klopotów przy budowie metra
. Foto: Dominik Panek/PR

Osunięcie się gruntu pod Wisłostradą jest zdaniem ekspertów związane z pojawieniem się przy budowie II linii stołecznego metra tzw. kurzawki.

Sytuacja taka występuje, gdy grunt jest tak nasączony wodą, że zachowuje się jak bagno. Walka z kurzawka jest niestandardowa - mówią eksperci.

W ubiegłym tygodniu podczas prac na budowie stacji II linii metra Powiśle budowniczy natrafili na ciek wodny. Stacja została zalana, woda wymyła m.in. grunt pod tunelem Wisłostrady. Ruch w tunelu został zamknięty; kierowcy korzystają z objazdów.

Jak powiedział prof. Dariusz Łydżba z Wydziału Budownictwa Lądowego i Wodnego Politechniki Wrocławskiej, kurzawka - czyli upłynnienie gruntu - jest zjawiskiem tak groźnym, że wspomina o nim każdy podręcznik geotechniczny. "W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że aby powstała kurzawka, potrzebna jest woda i grunt zbudowany z bardzo drobnych cząstek. W odpowiednich warunkach taki grunt przestaje być ciałem stałym nasyconym wodą i staje się czymś w rodzaju zawiesiny cząstek stałych w wodzie. Przypomina pulpę i zachowuje się raczej jak płyn, a nie jak ciało stałe, podobnie jak bagna czy ruchome piaski" - wyjaśnił prof. Łydżba.

"Z kurzawką trudno też walczyć, w dodatku nie ma na nią jednej, uniwersalnej metody" - mówi profesor. Wspominał, że widział kiedyś pojawienie się kurzawki w dużym wykopie. "W jednej chwili stała tam koparka, w drugiej operator uciekał po jej ramieniu, a sprzęt gwałtownie tonął. Takie zjawisko pojawia się w głębokich wykopach, np. przy budowie kolektorów kanalizacyjnych" - powiedział pro. Dariusz Łydżba.

REKLAMA

Mirosław Rutkowski z Państwowego Instytutu Geologicznego (PIG) zaznaczył, że usuwanie skutków awarii i stabilizacja gruntu wymagają bardzo mozolnej pracy. "Procedura nie jest standardowa, dlatego potrwa długo. Trzeba odizolować i wymienić grunt; zatamować wyciek. To skomplikowane. Każdy taki przypadek jest indywidualny. To nie tak, że wyleje się beton i po sprawie" - powiedział Rutkowski.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej