Nie udało się odszyfrować tajemniczego meldunku
Współcześni brytyjscy kryptolodzy nie zdołali odszyfrować wojskowego meldunku z czasów II wojny światowej.
2012-11-27, 19:28
Meldunek, wraz ze szkieletem gołębia pocztowego, odnaleziono w 1982 roku w kominie domu mieszkalnego w hrabstwie Surrey. Znaleziony gołąb o służbowym numerze 40TW194 najprawdopodobniej został wysłany z Francji 6 czerwca 1944 roku, w pierwszym dniu operacji desantowej w Normandii.
Miłośnicy gołębi przez wiele lat wywierali presję na zajmującą się wywiadem elektronicznym Rządową Główną Kwaterę Łączności (GCHQ) w hrabstwie Gloucestershire, by odczytała zakodowaną w pięcioliterowych blokach wiadomość. Dopiero niedawno udało im się postawić na swoim i przekonać ośrodek GCHQ, by sprawę potraktował poważnie.
Zobacz serwis: II WOJNA ŚWIATOWA>>>
Historyk z GCHQ poinformował jednak, że wiadomości odszyfrować się nie udało. Zwrócił uwagę, że bez informacji o tym, kto mógł ją wysłać i do kogo a także bez dostępu do odpowiednich ksiąg szyfrów i wiedzy o technice utajniania tego rodzaju wiadomości - jest to niemożliwe.
Eksperci od szyfrów sądzą, że w grę wchodzi tajny kod znany tylko nadawcy i odbiorcy, najprawdopodobniej jednorazowego użytku, oparty na przypadkowej kombinacji cyfr i liter, który po odczytaniu tekstu miał zostać zniszczony. Tym samym nie można go z niczym porównać.
David Martin, który znalazł szkielet gołębia w kominie swego domu we wsi Bletchingley, sądzi, że wiadomość jest nie tylko tajna, ale ważna. Nie wyklucza, że GCHQ zdołało ją odczytać, ale nie chce ujawniać treści, jeśli jest newralgiczna bądź stawia kogoś w złym świetle.
Niewykluczone, że gołąb 40TW194 znajdował się w drodze do supertajnego ośrodka Bletchley Park, gdzie w czasie wojny odczytywano tajne wiadomości niemieckie zaszyfrowane z użyciem "Enigmy", ponieważ znaleziono go w odległości około 120 kilometrów od niego.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA