Strzelanina w Sanoku. Policja szykuje się do akcji
Sceny jak z gangsterskiego filmu na ulicy Cegielnianej w Sanoku. W jednym z bloków zabarykadował się mężczyzna, który strzelał do policjantów. Teren zamknięto.
2013-01-10, 16:27
Posłuchaj
Cztery strzały padły, gdy policjanci z Rzeszowa ze wsparciem antyterrorystycznym chcieli zatrzymać osobę podejrzewaną o udział w zabójstwie w jednej z podsanockich wsi.
- Gdy policjanci podjechali pod blok, w którym mieszka podejrzany, zostali ostrzelani. W takiej sytuacji podjedliśmy działania, jak przy innych sytuacjach kryzysowych - powiedział rzecznik KGP Mariusz Sokołowski.
Wezwano dodatkowe siły policji. Do Sanoka poleciał śmigłowcem m.in. dyżurny oddział antyterrorystyczny z Warszawy.
Ewakuowano też dzieci z pobliskiego gimnazjum nr 4 oraz z przedszkola przy ulicy Jana Pawła II. - Dzieciom nic się nie stało. Są bezpieczne pod opieką wychowawców i opiekunów. Uczniów z gimnazjum nr 4 można odbierać w Szkole Podstawowej nr 4. Natomiast przedszkolaki w lokalu Olimp przy ul. Kwiatowej - poinformowała Katarzyna Wojtowicz z sanockiej policji.
REKLAMA
Policja przygotowuje się do zatrzymania mężczyzny. Nie informujemy o swoich działaniach. - Osoba, którą chcemy zatrzymać, również może słuchać radia, czy oglądać telewizję, dlatego nie chcemy jej uprzedzać - dodał Sokołowski.
Poszukiwany 32-letni mężczyzna miał być zatrzymany w związku z zabójstwem 29-latka w Międzybrodziu k. Sanoka. W środę przy drodze znaleziono tam mężczyznę, który zginął od ran postrzałowych.
PAP, tj
REKLAMA