Wstydź się nie sprzątać po swoim psie
Każdej wiosny wraca temat psich odchodów leżących na chodnikach, trawnikach a nawet w piaskownicach - po prostu wszędzie. Właścicieli psów nie odstraszają nawet 500 złotowe mandaty. „Wstydź się nie sprzątać po swoim psie” to akcja społeczna, która ma zachęcić do sprzątania po swoich czworonogach i uświadomić właścicielom psów, że to ich obowiązek.
2013-04-17, 16:30
Posłuchaj
Zdaniem Katarzyny Nowocin-Kowalczyk, radnej gminy Piaseczno, Polacy nie są przyzwyczajeni do sprzątania po psach. W krajach w których od dawna istnieją stosowne regulacje prawne taki problem nie istnieje:
- Na zachodzie kwestia ta była uregulowana znacznie wcześniej. Tam ludzie wiedzą, iż sprzątnięcie po psie to ich obowiązek, którego niewypełnienie wiąże się z dotkliwymi karami – przypomniała Katrzyna Nowocin-Kowalczyk w Polskim Radiu 24.
REKLAMA
W ramach akcji „Wstydź się nie sprzątać po swoim psie” samorządowcy przypominają, że sprzątanie po psie nie wymaga żadnych specjalnych środków – psie odchody można wyrzucać do zwykłego kosza na śmieci. Na terenie Piaseczna dla ułatwienia postawiono więcej koszy na śmieci i tabliczek informacyjnych oraz zakupiono specjalne torebki, które można za darmo otrzymać w wielu miejscach, np. sklepie lub u weterynarza.
Korespondent Polskiego Radia w Berlinie Wojciech Szymański twierdzi, że wbrew obiegowej opinii, nie wszyscy Niemcy sprzątają po swoich psach. W niektórych dzielnicach Berlina walczy się z psimi odchodami za pomocą specjalnych maszyn sprzątających chodniki i trawniki.
- Niestety taki system jest bardzo kosztowny i mało efektywny. Dodatkowo rozleniwia to mieszkańców i zniechęca ich do samodzielnego sprzątania po swoich pupilach.
RB/JT
REKLAMA
REKLAMA