Polska plaga: głodne dzieci
Mogłoby wydawać się, że w kraju będącym członkiem Unii Europejskiej, problem niedożywienia dzieci nie powinien występować. Statystki mówią jednak coś innego. W Polsce aż 162 tys. maluchów ze szkół podstawowych jest niedożywionych lub wymaga dożywiania.
2013-06-27, 15:30
Posłuchaj
Naprzeciw temu problemowi stanęło wiele firm i organizacji. O akcji „Podziel się posiłkiem” w PR24 mówił Przemysław Pohrybieniuk, dyrektor ds. Relacji Zewnętrznych i Zrównoważonego Rozwoju w firmie Danone, która koordynuje przedsięwzięcie.
- Program „Podziel się posiłkiem” powstał 10 lat temu. Wtedy nasza firma, jak i wiele innych organizacji, zdała sobie sprawę, jak wielkim kłopotem jest niedożywienie dzieci w Polsce. Jest to jeden z najbardziej wstydliwych problemów społecznych, a zarazem trudno go dostrzeżec. Głodne dziecko często nie rzuca się w oczy. Jest apatyczne, ale trudno zidentyfikować z jakiego powodu.
Wbrew pozorom, główną przyczyną niedożywienia maluchów nie jest status majątkowy ich rodziców. Często jest to wynik zaniedbań opiekunów.
- Nie sama bieda odgrywa tutaj najważniejsza rolę. Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, jak dzieci powinny być odżywiane. Nie wiedzą, co powinny jeść i w jakich ilościach. Ważne jest, by kształcić opiekunów w tej materii. Świadomość rodziców musi wzrosnąć – dodała Ewa Pomorska, prezes Fundacji Pomocy Rodzinie “Gwiazdeczka”, w której został wydany 13 milionowy posiłek w ramach programu “Podziel się posiłkiem”
REKLAMA
W świadomości większości Polaków problem niedożywienia dotyczy tylko dzieci z biednych, wiejskich i wielodzietnych rodzin.
- Niektórzy rodzice zaniedbują swoje dzieci. Co ciekawe, nie dotyczy to tylko osób niezamożnych. Często dzieci z dużych miast, z bogatszych rodzin nie są odżywione w odpowiedni sposób. Niedożywienie można interpretować dwojako. Dziecko może nie dostarczać swojemu organizmowi stosownej ilości jedzenia, bądź jakość posiłków może być zbyt niska – podsumował Pohrybieniuk.
PR24
REKLAMA