Prawa człowieka w Kazachstanie
Polacy przez wiele lat walczyli o upadek socjalizmu. Walczyli o swoją wolność. Dzisiaj to Kazachowie upominają się o swoje prawa.
2013-08-13, 18:32
Posłuchaj
Azjatycki dyktator – prezydent Nursułtan Nazarbajew – trzyma swoich obywateli w coraz mocniejszych ryzach, a opozycjonistów wtrąca do więzień. Symbolem walki o zmiany w Kazachstanie stał się Muchtar Abliazow. Były bliski współpracownik prezydenta Nazarbajewa, jako pierwszy przeciwstawił się dyktatorowi. Przepłacił to ucieczką z kraju. W ostatnim czasie został aresztowany przez francuską policję, mimo posiadania azylu politycznego.
- Muchtar Abliazow to postać historyczna. Z jednej strony był sprawnym przedsiębiorcą, a z drugiej pierwszą osobą, która przeciwstawiła się prezydentowi Nazarbajewowi. Dał przykład, że sprawującemu władzę od 23 lat dyktatorowi można się postawić – powiedziała w PR24 Ludmiła Kozłowska, prezes zarządu Fundacji Otwarty Dialog.
W Kazachstanie nie ma wolności słowa. Prasa kontrolowana jest przez reżim, a pisanie na niektóre tematy jest bardzo ryzykowne. Przekonał się o tym Igor Wieniawski, imigrant z Kazachstanu.
- Przez 15 lat byłem dziennikarzem. 7 lat temu założyłem tygodnik „Vzglyad”. W grudniu ubiegłego roku prowadzony przeze mnie tytuł został zamknięty. Głównym powodem zawieszenia działalności było pisanie na łamach tygodnika o sytuacji w Żanaozen w 2011 roku. Protest pracowników pól naftowych przerodził się w demonstrację i zamieszki, podczas których zginęli ludzie – dodał Wieniawski, kazachski opozycjonista przebywający na emigracji w Polsce.
PR24/Mateusz Patoła