Pierwsze efekty operacji "Mare nostrum". Uratowano ponad 400 uchodźców
Włoskie okręty patrolujące odcinek morza, dzielący Włochy od brzegów Tunezji i Libii udzieliły pomocy czterem łodziom z nielegalnymi imigrantami.
2013-10-15, 13:10
Posłuchaj
Włoskie władze, chcąc zapobiec takim tragediom, jak ta, która miała niedawno miejsce w pobliżu wyspy Lampedusa, gdzie utonęło ponad 350 osób. To powód uruchomienia operacji "Mare nostrum", w ramach której od wtorku imigrantom płynącym do wybrzeży Włoch towarzyszy lotnictwo i marynarka wojenna.
O pierwszych efektach można mówić od razu. We wtorek w Cieśninie Sycylijskiej uratowano ponad czterystu uchodźców z północnej Afryki.
Włoskie okręty patrolujące odcinek morza, dzielący Włochy od brzegów Tunezji i Libii, interweniowały aż cztery razy. Korzystając z obecności w tym akwenie m. in. statków handlowych, udzielono pomocy czterem łodziom z nielegalnymi imigrantami. 80 osobom, które znajdowały się jeszcze na libijskich wodach terytorialnych. Pomiędzy Maltą i Lampedusą włoska marynarka wojenna wzięła na pokład 250 uchodźców z Erytrei. Są oni już na Lampedusie. Płynie tam też 80 osób z innej łodzi.
Operacja "Mare nostrum", czyli nasze morze, jak nazywali Morze Śródziemne starożytni Rzymianie, ma na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa płynącym do Włoch imigrantom. Nie oznacza jednak, że Włosi biernie przyglądać się będą zjawisku nielegalnej imigracji. Zapowiedziano, że po dotarciu do brzegu wszystkie jednostki morskie będą konfiskowane, a członkowie ich załóg aresztowani i sądzeni za handel ludźmi.
Tragedia u wybrzeży Lampedusy - czytaj więcej
Szef włoskiego rządu Eric Letta powiedział, że będzie to misja morska i powietrzna, która sprawi, że Morze Śródziemne stanie się bezpieczniejsze tam, gdzie dziś jest cmentarzem. Nie możemy dłużej czekać na Europę, ponieważ tu trzeba działać natychmiast, dodał premier Włoch. - Nie możemy tolerować tego, że Morze Śródziemne staje się morzem śmierci - oświadczył włoski premier.
REKLAMA
Minister obrony Mario Mauro poinformował, że na statku amfibii San Marco, który będzie uczestniczył w operacji, znajduje się szpital o bardzo dużej powierzchni, gdzie można leczyć ocalałych z morza uchodźców.
Konfiskata statków
Szef MSW, wicepremier Angelino Alfano zwrócił uwagę na wymowę tej olbrzymiej mobilizacji ludzi i sprzętu. Chodzi o to, jak wyjaśnił, by - odstraszyć tych, którzy myślą, że bezkarnie mogą kontynuować proceder przemytu ludzi.
Ta pierwsza we Włoszech operacja na tak wielką skalę ma doprowadzić do położenia kresu masowemu zjawisku przerzucania afrykańskich imigrantów z wybrzeży Libii i Tunezji. Zajmują się tym od lat zorganizowane grupy przestępcze w tych krajach, które od imigrantów, chcących dostać się do Europy pobierają po kilka tysięcy euro. Setki uchodźców giną co roku podczas tej przeprawy. Włoski rząd zapewnia, że będzie konfiskował przemytnikom ludzi ich statki, a ich samych aresztował.
Włosi oczekują teraz na konkretne decyzje Unii, które według nich dowiodłyby tego, że wszystkie państwa członkowskie zrozumiały, że masowy napływ imigrantów z Trzeciego Świata to sprawa całej Europy. Jak powiedział szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, UE przeznaczy jeszcze w tym roku dodatkowe 30 milionów euro na pomoc Włochom.
REKLAMA
Już 365 ofiar katastrofy kutra
Tymczasem do 365 wzrosła w poniedziałek liczba ofiar zatonięcia kutra z uchodźcami 3 października w pobliżu wyspy Lampedusa. Do tragedii doszło 3 października nad ranem. Jednostka wyruszyła z jednego z portów w Libii i po co najmniej kilkunastu godzinach żeglugi znalazła się w pobliżu włoskiej wyspy leżącej między Afryką i Europą. Na pokładzie rozpalono ognisko. Zajęła się od niego cała drewniana struktura. Jednostka w szybkim tempie poszła na dno. Uratowano 155 osób. Według świadków na pokładzie mogło być ponad 500 ludzi.
Do kolejnej katastrofy łodzi z nielegalnymi imigrantami doszło, 11 października, 65 mil od Lampedusy. Na pokładzie jednostki przebywało 250 osób. Dotychczas wydobyto z wody ciała 34 ofiar, 206 osób uratowano.
Zobacz galerię - Dzień na Zdjęciach >>>
IAR, bk
REKLAMA
REKLAMA