Nie ma efektu Franciszka?

Coraz więcej osób chcę wstąpić do seminarium duchownego, mimo panującego w Polsce niżu demograficznego. Pojawia się pytanie czy to faktyczny efekt wzrostu liczby powołań, czy zasługa charyzmy i osoby papieża Franciszka.

2013-10-17, 22:00

Nie ma efektu Franciszka?
. Foto: flickr.com/Catholic Church (England and Wales)

Posłuchaj

18.10.13 Magdalena Ogórek i Paweł Taperski o papieżu Franciszku
+
Dodaj do playlisty

Coraz więcej osób chcę wstąpić do seminarium duchownego, mimo panującego w Polsce niżu demograficznego. Pojawia się pytanie czy to faktyczny efekt wzrostu liczby powołań, czy zasługa charyzmy i osoby papieża Franciszka.

W ubiegłym miesiącu do seminariów zgłosiło się wielu zainteresowanych i na pierwszym roku mogło studiować nawet stu więcej kleryków niż przed rokiem. Kiedy jednak rozpoczął się rok akademicki, okazało się, że nie wszyscy z nich rozpoczęli przygotowania do kapłaństwa. Co więcej w tym roku kandydatów na księży jest mniej.

- Należy na początku powiedzieć jasno, że dawcą powołania zawsze był, jest i będzie Pan Bóg. Oczywiście charyzmatyczne postaci również mają wpływ na wzrost liczby powołań jak na przykład osoba błogosławionego Jana Pawła II, Benedykt XVI czy Franciszek, który ujął wszystkich swoim zachowaniem. Jednak mimo to przypisując powołanie tylko osobie papieża spłycilibyśmy bardzo jego rzeczywisty sens – mówił w PR24 brat Paweł Taperski , rzecznik prasowy Kapucynów.

- Zarówno istotne wydarzenia w życiu Kościoła, jak i charyzmatyczne postaci wpływają na potencjalnych seminarzystów. Kilka lat po II Soborze Watykańskim mówiono o kryzysie powołań i podjęto próby wyjaśnienia tego zjawiska. Jednak w momencie, gdy do Stolicy Apostolskiej zaczęły wkraczać charyzmatyczne postaci sytuacja uległa zmianie. Wierni potrzebowali kogoś, kto wskaże drogę – tłumaczyła w PR24 Magdalena Ogórek , historyk kościoła.

Współcześnie o powołania coraz trudniej, a przyczyn tego stanu można upatrywać między innymi w postępującej laicyzacji, czy rozwojowi nowych technologii. Młodzi porzucają działanie na rzecz wspólnot, a do tego świat ma tyle do zaoferowania, że oddanie się życiu zakonnemu wydaje się nieatrakcyjne. Wybierane są inne formy wolontariatu poza stanem duchownym.

- Sytuacja ta wiąże się z obecnym zjawiskiem, jakim jest trudność w podjęciu ostatecznej decyzji przez młodego człowieka, która zwiąże go na całe życie. Młodzież boi się powiedzieć ostateczne „tak”. Nie dotyczy to jedynie życia zakonnego, ale także małżeńskiego. Do tego dochodzi jeszcze tempo zmian zachodzących na świecie – wyjaśniał w PR24 brat Paweł Taperski .

- Franciszek wyraźnie pokazał, że idzie w sukurs tego pędzącego świata. Papież dokonuje wielkiej rewolucji jak choćby powołanie ciała doradczego Kurii Rzymskiej, tzw. G8. Jest to precedens. Można porównać tę sytuację do Soboru Watykańskiego II – powiedziała w PR24 Magdalena Ogórek .

PR24/Grzegorz Maj

Polecane

Wróć do strony głównej