Premier Włoch chce wyciągnąć z aresztu kiboli Lazio
Enrico Letta mówił, podczas spotkania z Donaldem Tuskiem, że opinia publiczna w jego kraju jest zaniepokojona tym, co dzieje się z kibicami zatrzymanym w dniu meczu drużyny Lazio z Rzymu z Legią Warszawa.
2013-12-05, 15:47
Posłuchaj
Premier Tusk zwróci się do Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości, aby wszelkie procedury prawne, w związku z ukaraniem włoskich kibiców, odbywały się bez zbędnej zwłoki. Takie zapewnienie padło podczas 2-stronnych rządowych konsultacji polsko- włoskich odbywających się w Warszawie z udziałem premierów obu krajów. Tusk dodał jednak, że polskie prawo działa w takich sytuacjach bezwzględnie i niezależnie od czynników politycznych.
Z kolei Enrico Letta zaznaczył, na konferencji prasowej, że przy poszanowaniu przepisów polskiego prawa, poprosił premiera Tuska o szczególną uwagę, wrażliwość i możliwe przyspieszenie procedur w tej sprawie.
Włosi żądają wyjaśnień ws. zatrzymania ich kibiców>>>
- Prawo obowiązuje zarówno Polaków, jak i cudzoziemców - mówi minister spraw wewnętrznych o przebywających w areszcie włoskich kibolach. Bartłomiej Sienkiewicz dodał, że - oburzenie rodzin zatrzymanych jest nawet zrozumiałe, ale - jak zastrzegł - część z tych rodziców, to rodzice bandytów a miejsce bandytów jest w areszcie. Sienkiewicz podkreślił, że włoscy kibice są traktowani zgodnie z polskim prawem.
REKLAMA
Przed ubiegłotygodniowym meczem w Warszawie do policyjnych komisariatów doprowadzono w sumie 149 obcokrajowców, w większości obywateli Włoch. Obecnie w aresztach przebywa 22 włoskich kibiców, którzy czekają na procesy.
Część włoskich kibiców zachowywała się agresywnie zaraz po przyjeździe do Polski. 17-tu z nich zatrzymano jeszcze na dzień przed meczem z Legią. Wszczęli awanturę przed jednym z warszawskich hoteli. Na miejscu zabezpieczono przedmioty (noże, siekierę i kastety), które zatrzymani mężczyźni zaczęli rozrzucać na widok policjantów
Bezpośrednio przed meczem, na warszawskich ulicach, włoscy kibole zaatakowali radiowozy. W stronę policjantów poleciały butelki, kamienie i kosze śmietnikowe. Niektórzy z pseudokibiców zaczęli zakładać kominiarki - powiedział rzecznik stołecznej policji st. aspirant Mariusz Mrozek.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
mc
REKLAMA
REKLAMA