Prof. Jacek Wojnicki: w 1989 roku Polska była eksperymentem dla bloku wschodniego
- Przygotowując wspólnie z kolegami opracowanie o posiedzeniach rządu Tadeusza Mazowieckiego z lat 1989-1991, chcieliśmy przypomnieć historię z tamtych lat, która dla obecnych studentów jest prehistorią - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Jacek Wojnicki z UW w audycji "Pomówmy o tym".
2024-10-09, 22:40
Gość audycji powiedział, że w najmłodszym pokoleniu tak bardzo brakuje wiedzy o powojennej historii Polski, że nie pamięta się o roli Tadeusza Mazowieckiego w dochodzeniu Polski do niepodległości. Dlatego wydano już drugi tom posiedzeń tego pionierskiego w skali całej Europy rządu, pierwszego niekomunistycznego po roku 1945.
Posłuchaj
- Wielu twierdzi, że odzyskaliśmy niepodległość już za Gierka. Fakt, że Mazowiecki był premierem, a kiedyś był posłem i działał w różnych katolickich organizacjach i był związany od samego początku z "Solidarnością", to są fakty nieznane dla wielu młodych ludzi. Dlatego chcemy przypomnieć rolę rządu Tadeusza Mazowieckiego, bo jako obywatele stale korzystamy z jego dorobku. Potraktowaliśmy udokumentowanie tego okresu naszej historii jako nasz obowiązek - powiedział prof. Jacek Wojnicki.
Dokumenty dotyczą okresu 1989-1991
Jak wyjaśniał ekspert UW, protokoły rządu Mazowieckiego to są dwa rodzaje dokumentów. Stenogram, czyli dokładny zapis tego, co powiedzieli ministrowie, słowo w słowo. One mają nawet po parę tysięcy stron. Wydawane zostaną także plany ustaleń, zawierające tematyczne punkty posiedzeń rządu. Opublikowane będą także informacje, kto i kiedy prowadził obrady oraz jakie projekty ustaw wpłynęły do rządu. A także jakie były wyniki głosowania rządu w tej sprawie. Są tam także takie informacje jak np. strajki, okupacja resortu rolnictwa przez posłów PSL itp. Takich protokołów jest siedemdziesiąt parę, ale nie zawierają one informacji, co mówili ministrowie o tych projektach.
REKLAMA
Wielogodzinne posiedzenia rządu
- Posiedzenia rządu były wtedy nawet 8-godzinne. Ale nie odbywały się w sali, w której obecnie obraduje Rada Ministrów. To była tzw. sala świetlikowa, gdzie mieściło się znacznie więcej osób. Zdarzały się nawet posiedzenia dwudniowe, bo zaczynały się o godz. 15.00, a kończyły się o drugiej lub o trzeciej w nocy. To był moment szczególny, bo państwo było w rozsypce - powiedział prof. Wojnicki.
Ekspert UW przypomniał, że w rządzie Mazowieckiego były różnice w poglądach na wiele spraw, bo połowa ministrów reprezentowała koalicjantów obozu "Solidarności" z takich partii jak: PZPR, ZSL, SD.
Ten rząd często nie miał wsparcia ze strony własnego obozu, a broniła go opozycja, gdy chodziło o ważne głosowania nad przełomowymi ustawami. W wielu sprawach Polska jesienią 1989 roku była pionierem w tworzeniu demokratycznego państwa. Było to pilnie śledzone w całym bloku postsowieckim, a wiele decyzji było wręcz kopiowanych w krajach naszego regionu Europy, np. na Węgrzech.
* * *
Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Gość: prof. Jacek Wojnicki z UW
Data emisji: 9.10.2024
Godzina emisji: 21.06
REKLAMA
PR24/SW/wmkor
REKLAMA