Antyniemiecka histeria? "Nie służy budowaniu partnerskich relacji"
Narracja o "zagrożeniu niemieckim" wciąż powraca w polskiej polityce. Jak zauważa prof. Cezary Obracht-Prondzyński, kulturoznawca i socjolog z Uniwersytetu Gdańskiego, odwoływanie się do wojennych traum bywa dziś sposobem na mobilizację emocji. - Mamy czytelnie wskazanego wroga. I to nie tylko w Niemczech, ale także w Polsce - każdego, kogo można oskarżyć o zdradę czy nadmierną życzliwość wobec Niemiec - mówi badacz.
2025-10-08, 12:00
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Prezes PiS w czasie spotkania we Wrocławiu mówił o "próbach powolnej regermanizacji"
- Zdaniem prof. Cezarego Obrachta-Prondzyńskiego w polskim społeczeństwie tkwią wojenne traumy
- Według eksperta antyniemiecka histeria wywoływana przez polityków nie służy budowaniu partnerstwa
Część środowisk prawicowych w Polsce podaje w mediach antyniemiecką narrację, odwołując się między innymi do doświadczeń II wojny światowej. Podczas spotkania we Wrocławiu w ramach cyklu "Wygrała Polska" Jarosław Kaczyński przestrzegł przed - jak to ujął - "nasilającymi się próbami powolnej regermanizacji ziem zachodnich". Lider PiS podkreślał, że od wielu lat w przestrzeni publicznej pojawiają się inicjatywy, które jego zdaniem sugerują ciągłość niemieckiej historii tych terenów. - Od wielu lat trwa, a teraz się nasila, próba takiej powolnej regermanizacji tych ziem - powiedział prezes partii.
Posłuchaj
"Histeria nie służy budowaniu partnerstwa"
Prof. Cezary Obracht-Prondzyński podkreślił, że w polskim społeczeństwie "tkwią wojenne traumy, ale należy zadać pytanie: co my z tym robimy"? - Jak chcemy sobie z tym radzić i do czego to wykorzystujemy? - powiedział gość Polskiego Radia 24.
- Natomiast wzmożona histeria antyniemiecka nie służy budowaniu realnie partnerskich relacji z Niemcami, a w takich relacjach, owszem jest miejsce także na trudne sprawy. Tylko, że ciężko rozmawia się z kimś, kto jest rozhisteryzowany. A to rozhisteryzowanie wcale nie ma służyć dyskusji i negocjacjom z Niemcami. Ono obsługuje wewnętrznie, w Polsce, różnego rodzaju lęki. Ono jest instrumentalnie użyteczne. Mamy czytelnie wskazanego wroga. I to nie tylko tego wroga, który jest tam, w Niemczech, ale też każdego, kogo możemy oskarżyć o sprzyjanie, o zdradę, o nadmierną życzliwość czy wprost o bycie Niemcem. To wystarczy, żeby kogoś delegitymizować - powiedział prof. Cezary Obracht-Prondzyński.
- Pilny komunikat MON. "Polska nie wysyła swoich żołnierzy na front"
- Polska podpisała trzy porozumienia z Ukrainą. Chodzi o drony
- Sondaż: Polacy w obliczu wojny. "Większość nie wyjedzie z kraju"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Opracowanie: bartos