Anatol Arciuch o burzliwym szczycie UE

Podczas czwartkowego szczytu Unii Europejskiej miało dojść do spięcia pomiędzy Donaldem Tuskiem a Jean-Claudem Junckerem. Taka informacja przedostała się do europejskich mediów. Powodem słownej utarczki miała być kwestia podziału imigrantów. – To nie pierwsze starcie między oboma politykami – mówił w Polskim Radiu 24 Anatol Arciuch, publicysta.

2015-06-26, 13:41

Anatol Arciuch o burzliwym szczycie UE
Anatol Arciuch/fot.PR24/MS

Posłuchaj

26.06.15 Anatol Arciuch: „To nie pierwsze starcie między oboma politykami”.
+
Dodaj do playlisty

Czwartkowa debata, dotycząca rozmieszczenia 40 tysięcy imigrantów, była długa i burzliwa. Komisja Europejska, wspierana przez Włochy i Grecję zaproponowała obowiązkowy podział, ale sprzeciwiły się temu kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska.

W konsekwencji miało dojść do słownej potoczki między szefem Komisji Europejskiej, który jest zwolennikiem obowiązkowego podziału, a Donaldem Tuskiem. – To nie jest pierwsze starcie między oboma politykami. Osią sporu są kwestie dotyczące zakresu kompetencji Tuska i Junckera. Jeden drugiemu dość chętnie wkracza na jego teren, ale każdy z nich zaciekle broni swojego terytorium – wskazywał Arciuch.

Spór Tusk-Juncker nie był jednak jedyną kłótnią podczas szczytu. Premier Włoch, Mateo Renzi, kiedy okazało się, że nie ma zgody na obowiązkowy podział uchodźców, miał wykrzykiwać: „Nie macie prawa nazywać się Europą”. – Nie obchodzą mnie Twoje problemy – odpowiadała na te słowa prezydent Litwy Dalia Grybauskaite.

– Trudno dziwić się reakcjom Meteo Renziego. Kwestia imigracji jest dla Włochów dużym problemem, bo uchodźcy z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej przedostają się przede wszystkim na Półwysep Apeniński – komentował Anatol Arciuch.

REKLAMA

Więcej w całości rozmowy.

Polskie Radio 24/mp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej