Michał Wróblewski o niskiej frekwencji w referendum

Frekwencja podczas niedzielnego referendum wyniosła zaledwie 7,8 proc. Tym samym głosowanie nie jest wiążące. – Polacy zostali zignorowani przez Bronisława Komorowskiego i PO, czego dali wyraz w tym referendum – powiedział w Polskim Radiu 24 Michał Wróblewski z portalu 300polityka. 

2015-09-07, 19:47

Michał Wróblewski o niskiej frekwencji w referendum
Michał Wróblewski z portalu 300polityka.

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Nikt nie spodziewał się tak niskiej frekwencji podczas niedzielnego referendum. Zdaniem gościa Polskiego Radia 24, to absolutnie czerwona kartka dla polityków.

– Plus z tego może być jedynie taki, że politycy przestaną używać instytucji referendum jako swoistej zabawki. Dobrze, że plebiscyt, który zaproponował prezydent Andrzej Duda, nie odbędzie się – podkreślał Michał Wróbelwski.

Referendum powinno być przygotowywane przez wiele miesięcy – uważa publicysta. Tymczasem w naszym przypadku, debaty nie było w ogóle, a instytucja referendum została zdeprecjonowana na użytek bieżącej polityki i kampanii wyborczej.

– W Wielkiej Brytanii debata na temat jednego pytania referendalnego toczy się kilka miesięcy. Dla mnie czymś niebywałym było wymyślenie pytań w jedną noc. Zastanawiam się, czy w 2020 roku ktoś nie pomyśli sobie o Bronisławie Komorowskim jako o gościu, który podłożył zgnite jajo partiom politycznym i obywatelom – mówił gość Polskiego Radia 2.4

REKLAMA

Więcej komentarzy do niedzielnego referendum w całej audycji.

Z Michałem Wróblewskim rozmawiała Maria Furdyna.

Polskie Radio 24/dds/mr/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej