Oczekiwanie na ustawę o niemarnowaniu jedzenia
Banki Żywności w Polsce czekają na ustawę o niemarnowaniu produktów spożywczych. Według szacunków organizacji, nowe przepisy pozwoliłyby na ocalenie nawet 30 tysięcy ton żywności rocznie, czyli 20 razy więcej niż obecnie. Gościem Polskiego Radia 24 była Maria Kowalewska z Federacji Polskich Banków Żywności.
2016-08-12, 17:18
Posłuchaj
Ustawa mogłaby skłonić sklepy wielkopowierzchniowe do przekazywania nadwyżek niesprzedanej żywności organizacjom prowadzącym dożywianie, dzięki czemu produkty nie byłyby wyrzucane. Każdy ze sklepów o powierzchni powyżej 250 metrów kwadratowych byłby zobowiązany do zawarcia umowy z organizacją społeczną, która mogłaby zagospodarować żywność i przekazać ją potrzebującym.
Najczęściej są to produkty z krótkimi terminami przydatności do spożycia, ale ustawa dopuszczałaby też wydłużenie okresu przydatności dla niektórych kategorii produktów bezpiecznych, jak makarony, cukier, kasze, niektóre przetwory czy herbata. Produkty, którym datę przydatności wydłużono, będzie można wykorzystać w żywieniu zbiorowym, na przykład w jadłodajniach.
Niektóre sklepy wielkopowierzchniowe już teraz przekazują nadwyżki produktów Bankom Żywności W ubiegłym roku od 116 sklepów odebrano mniej niż półtora tysiąca ton produktów, którym groziło zmarnowanie. To około pięciu procent żywności, którą mogłyby przekazywać organizacjom sklepy po wejściu w życie nowych przepisów.
Ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności jest na etapie opracowywania przez Senat, który jest autorem projektu. Organizacje uczestniczące w jej opracowywaniu liczą na to, że wejdzie w życie z nowym rokiem.
REKLAMA
Więcej w rozmowie z Marią Kowalewską.
Polskie Radio 24/IAR
REKLAMA