Fałszywe alarmy bombowe

Szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży to duże wyzwanie dla służ specjalnych. Organizatorzy robią wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom tych wydarzeń. Problemem są jednak nie tylko faktyczne zagrożenia, lecz także fałszywe alarmy bombowe. O tym, jak postępują w takich przypadkach służby w rozmowie Polskiego Radia 24 drem Krzysztofem Liedlem, ekspertem ds. terroryzmu z Collegium Civitas.

2016-06-06, 14:13

Fałszywe alarmy bombowe
W 2016 r. było już 260 fałszywych zgłoszeń o bombach. To o 40 proc. więcej niż w 2015 r./fot.Łukasz Kowlaski/IAR

Posłuchaj

06.06.16 Dr Krzysztof Liedel: „74 proc. zamachów terrorystycznych udało się udaremnić dzięki współpracy ze zwykłym obywatelem, który poinformował o nietypowym zachowaniu (…)”.
+
Dodaj do playlisty

Według dra Krzysztofa Liedela, efektywność naszych służb w przypadkach zagrożeń terrorystycznych jest wysoka.

– Policja w ponad 90 proc. alarmów bobowych bardzo szybko ustala sprawców i są wymierzane kary – mówił gość Polskiego Radia 24.

Ekspert ds. terroryzmu podkreślał jednak, że każdy alarm bombowy powoduje zaangażowanie sił i środków. Dlatego zgłaszanie fałszywych alarmów bombowych jest nieodpowiedzialne.

– Służby są zaabsorbowane wyjaśnieniem tej sytuacji, ponieważ każdy taki telefon musi być potraktowany poważnie. Procedury muszą być uruchomione, a mogłyby w tym czasie być zaangażowane gdzie indziej – powiedział ekspert ds. terroryzmu.  

REKLAMA

Z drem Krzysztofem Liedlem rozmawiał Jakub Kukla.

Polskie Radio 24/dds

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej