Witold Repetowicz: tylko część Jemeńczyków nie jest objętych katastrofą humanitarną
- Bardzo niewielki procent Jemeńczyków nie jest objętych katastrofą humanitarną. Ten kraj jest zniszczony wojną, a codziennością są tam saudyjskie bomby - powiedział w Polskim Radiu 24 Witold Repetowicz, analityk z Defence24.
2019-09-17, 20:06
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 opowiedział o wojnie w Jemenie. - Wbrew pozorom jest to gigantyczny konflikt. Mamy tam wojnę od 4,5 roku, bardzo krwawą i zresztą bardzo ignorowaną przez świat, a której końca wciąż nie widać. W 2015 r. zajdyckie ugrupowanie partyzanckie Huti wkroczyli do stolicy Jemenu, wygnali prezydenta Hadiego, który uciekł do Arabii Saudyjskiej i stamtąd kontynuje rządy. Huti kontrolują stolicę Jemenu i północ kraju. Tereny przez nich zajęte są bombardowane. Ten konflikt wiąże się z niebywałymi stratami ludzkimi - podkreślił.
- Arabia Saudyjska i Turcja mają między sobą złe stosunki, ale mówi się że oba kraje walczą z terrorem, choć nie wiadomo jak to realizują. Huti nikomu nie zagrażają i nie ma dowodów, aby to oni ostrzelali saudyjskie rafinerie - dodał
Rozmówca zaznaczył, że na tym konflikcie może skorzystać Iran, który wspiera Hutów. - Jest to rywalizacja o potęgę. Iran ma wszelką predyspozycję do bycia lokalną potęgą, podczas gdy Arabia Saudyjska zgnuśniała jako państwo i liczy na pomoc państw zachodnich. Nakłanianie do tego, aby w konflikt włączył się Donald Trump to strzał z armaty we własne kolano - stwierdził Witold Repetowicz.
***
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy,
Audycję prowadził Antoni Opaliński.
Polskie Radio 24/pkr
------------------------------------
REKLAMA
Data emisji: 17.09.2019
Godzina emisji: 19.46
REKLAMA