Dr Agnieszka Bryc: kosztem Ukrainy Rosja może wrócić do świata zachodniego

Posłuchaj

08.12.2019 Dr Agnieszka Bryc o spotkaniu "czwórki normandzkiej"

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Rozmówczyni mówiła o rozmowach "czwórki normandzkiej", czyli przedstawicieli Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji, którzy mają rozmawiać o rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie. - Eksperci kijowscy znają dotychczasowe osiągnięcia prezydenta Zełenskiego i mają podstawy do tego, aby się o niego obawiać. Prawdą jest to, że może on nie sprostać stanięciu oko w oko po raz pierwszy z prezydentem Rosji, który jest przy władzy 20 lat. Prezydent Putin może doprowadzić do tego, że prezydent Ukrainy może popełnić jakieś błędy i dać się wciągnąć w jakieś obietnice, do których Rosja mogłaby wracać. Może zgodzić się na niekorzystne dla Ukrainy formaty. Kosztem Ukrainy Rosja może być przywrócona do świata zachodniego - stwierdziła Agnieszka Bryc.

Powiązany Artykuł

Dr Małgorzata Bonikowska: Europie brakuje integracji w polityce zagranicznej

- O wsparcie dla Ukrainy jest bardzo trudno. Niemcy są w trudnej sytuacji, a USA promują hasło resetu z Rosją. Temat Ukrainy stał się toksyczny w Waszyngtonie, a prezydent Francji chce wznowienia rozmów z Rosją. Jedyną hamulcową jest Angela Merkel, którą Władimir Putin szanuje. Rola przywódców europejskich polega na stworzeniu warunków, aby Rosja i Ukraina mogły porozmawiać w sprzyjających warunkach - dodała.

"W potrzasku"

- Spodziewamy się tego, że jeżeli prezydent Zełenski będzie trzymał się wytycznych swoich doradców, a nie wybije się na niepodległość, to nie dopuści do federalizacji, bo doprowadziłoby to do rozczłonkowania Ukrainy. Do tego Ukrainy nie chcą dopuścić, bo byłaby to ich wielka porażka w stosunku do Rosji. Ukraina będzie chciała też uniknąć sugestii, że prezydent Zełenski da się wciągnąć w rozmowy pakietowe. Doradcy Ukrainy mówią, że nie można doprowadzić do rozmów z separatystami - prognozowała.

Powiązany Artykuł

Dariusz Materniak: część zachodnich polityków ma naiwne podejście do Rosji

Jej zdaniem "Rosjanie grają tym, że prezydent Zełenski chce udowodnić, że jest właściwą osobą na właściwym stanowisku i chce zrealizować swoją obietnicę o przyczynieniu się do pokoju na wschodzie Ukrainy. Rosja ma świadomość, że prezydent Ukrainy jest w potrzasku i ma bardzo ograniczone pole manewru. Mam nadzieję, że będzie kontrolowany przez swojego ministra spraw zagranicznych i nie popełni żadnej pomyłki".

- Dla Władimira Putina rozmowy w Paryżu mają być powrotem na Zachód. Wystarczą mu drobne elementy, które potwierdzają dobrą wolę w Rosji. Wiemy, że ustępstwa Rosjan są niewielkie, ale z ich perspektywy to dowody, że chcą pokoju na Ukrainie - podsumowała.

* * *

Audycja: "Świat w powiększeniu"

Prowadzący: Bogumił Husejnow

Data emisji: 08.12.2019

Godzina emisji: 19:46

Polskie Radio 24/pkr