"Rosja ma kompleks niższości". Wojciech Lorenz o szczycie Biden-Putin
- Rosja ma kompleks niższości po rozpadzie Związku Radzieckiego. Tutaj jeszcze prezydent Obama w 2014 roku, po aneksji Krymu, dopiekł Rosji, mówiąc, że to jest mocarstwo regionalne. I taka w zasadzie była i jest percepcja Stanów Zjednoczonych - mówił w Polskim Radiu 24 Wojciech Lorenz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
2021-06-16, 21:24
Po godz. 17.00 zakończyło się spotkanie prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji, Joe Bidena i Władimira Putina w Genewie. Po szczycie nastąpiły osobne konferencje prasowe. Pierwszy wypowiadał się Władimir Putin, konferencja Joe Bidena nastąpiła w dalszej kolejności. Wiadomo już, że politycy doszli do porozumienia ws. powrotu na swoje placówki dyplomatyczne ambasadorów USA w Moskwie i Rosji w Waszyngtonie. Jak poinformował Władimir Putin, przywódcy ustalili wspólne stanowisko także ws. strategicznej stabilności i wyrazili gotowość do podjęcia działań na rzecz przedłużenia układu START, regulującego kwestię redukcji broni jądrowej. W Polskim Radiu 24 mówił o tym Wojciech Lorenz.
Powiązany Artykuł
Szczyt Biden-Putin. Cywiński: Rosja chce, żeby USA odczepiły się od jej polityki
"Zakompleksiona Rosja"
Gość PR24 zgodził się z opinią Joe Bidena, który stwierdził, że "nic nie zastąpi bezpośrednich rozmów" w polityce międzynarodowej. Jego zdaniem służy to wysyłaniu sygnałów do opinii publicznej, elektoratu, a także opinii międzynarodowej.
- Najbardziej oczywiście na tym spotkaniu zależy zawsze stronie rosyjskiej, bo to Rosja ma kompleks niższości po rozpadzie Związku Radzieckiego. Tutaj jeszcze prezydent Obama w 2014 roku, po aneksji Krymu, dopiekł Rosji, mówiąc, że to jest mocarstwo regionalne. I taka w zasadzie była i jest percepcja Stanów Zjednoczonych, że to już przecież nie jest ten kaliber mocarstwa, jakim był Związek Radziecki, teraz to Chiny są głównym wyzwaniem dla Stanów Zjednoczonych - mówił Wojciech Lorenz.
W opinii eksperta, przez wysyłanie pewnych drobnych sygnałów, także przez to spotkanie, Joe Biden starał się trochę dowartościować "zakompleksioną Rosję i Putina". - Mówił o tym, że jest to jednak rywal, którego trzeba traktować z szacunkiem, "worthy rival", takiego użył określenia. Teraz mówił oczywiście też o tym, że warto się spotykać osobiście - dodał.
REKLAMA
- Biden: konsekwencje śmierci Nawalnego byłyby katastrofalne
- "Konstruktywne rozmowy, żadnej wrogości". Putin na konferencji prasowej po spotkaniu z Bidenem
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: "Świat w powiększeniu"
Prowadzi: Antoni Opaliński
Gość: Wojciech Lorenz (PISM)
Data emisji: 16.06.2021
Godzina emisji: 19.33
PAP/PR24/jmo
REKLAMA
REKLAMA