Żołnierze z Korei Północnej walczą dla Putina. "Deal, na którym korzystają obie strony"
- Korea Północna dostanie pieniądze od Rosji, ale liczy również na transfer technologii, w tym technologii rakietowych. A Kreml ma możliwość uzupełnienia potencjału na polu bitwy. Zatem jest to swego rodzaju deal - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Walenty Baluk z Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie.
2024-10-30, 22:00
W ubiegłym tygodniu, w obwodzie kurskim, doszło do pierwszych starć północnokoreańskich żołnierzy z armią ukraińską. Wynik tych walk okazał się dramatyczny w skutkach dla oddziałów Kim Dzong Una.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 "bez wątpienia zaangażowanie się Korei Północnej po stronie Federacji Rosyjskiej pozwoliło na wybudowanie tak zwanej osi zła: Rosja - Korea Północna - Iran".
Posłuchaj
- Zaangażowanie się żołnierzy z Korei oznacza, że Rosja, po pierwsze może mieć problemy z mobilizacją, pomimo że jej zasoby ludnościowe zdecydowanie przewyższają zasoby Ukrainy. Po drugie, Korea Północna dostarcza Rosji także różnego rodzaju uzbrojenie, chociażby pociski dużego kalibru, a także rakiety KN-23. Na dostawach sprzętu do Federacji Rosyjskiej Korea Północna zarobiła już ponad 500 mln dolarów - powiedział prof. Walenty Baluk.
Korea Północna walczy po stronie Putina. "Liczy na transfer technologii"
Według doniesień medialnych żołnierz koreański dostanie 2 tys. dolarów uposażenia. - Otóż żołnierz w rzeczywistości będzie otrzymywał małą część tej kwoty. Większa będzie lądowała w Phenianie. W ten sposób rząd Korei Północnej zdobędzie dodatkowe dewizy - zaznaczył ekspert.
REKLAMA
Podkreślił również, że "jest to swego rodzaju deal". - Korea Północna liczy także na transfer technologii, w tym technologii rakietowych. Oczywiście obydwie strony będą miały z tego tytułu korzyści. Federacja Rosyjska, niejako korzystając z tej trudnej sytuacji, czy problemu z żołnierzami na froncie, będzie miała możliwość uzupełnienia potencjału - powiedział profesor.
- Natomiast trzeba zadać pytanie, ilu tych żołnierzy dotrze na front. Na razie mamy różne informacje na ten temat, między innymi, że od dwóch do trzech tysięcy już walczy w wojnie rosyjsko-ukraińskiej w obwodzie kurskim. Mamy też informację, że około 10 tysięcy kolejnych jest przygotowywanych do walk, a docelowo ma to być około lub nawet ponad 80 tysięcy żołnierzy. Jest to liczba pozwalająca już w sposób istotny wpłynąć na sytuację na polu walki - podsumował Walenty Waluk.
- Korea Północna włącza się do wojny. Na froncie nie tylko żołnierze?
- Żołnierze Kima jadą na front w cywilnych ciężarówkach. Wywiad przechwycił rozmowę
- Współpracownik Kim Dzong Una pilnuje Koreańczyków na froncie. Ukraiński wywiad ostrzega
* * *
Audycja: Świat w powiększeniu
Prowadzi: Michał Strzałkowski
REKLAMA
Gość: prof. Walenty Baluk (UMCS w Lublinie)
Data emisji: 30.10.2024
Godzina emisji: 20.33
PR24/bartos
REKLAMA
REKLAMA