Przełom w diagnozie udaru
Szwedzcy naukowcy skonstruowali urządzenie, które ich zdaniem może szybko zdiagnozować udar mózgu. Specjalny hełm wykorzystuje w swoim działaniu mikrofale, co jest kluczową kwestią dla pacjentów i udzielanej im pomocy.
2014-06-19, 12:49
Posłuchaj
Udar mózgu jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia, dlatego szybka diagnoza wydatnie zwiększa szanse chorego na przeżycie. Osoba, która doświadczyła udaru, musi być jak najszybciej przetransportowana do szpitala.
Szwedzki pomysł
Do skonstruowaniu hełmu do wykrywania udaru wykorzystano proste materiały, jak zresztą w wielu przypadkach prototypowych wynalazków. Przedsięwzięcie było jednak bardzo poważne, ponieważ chodzi o ratowanie ludzkiego życia.
– Użyto kasku rowerowego, który został trochę przerobiony. Mówiąc trochę mam tu na myśli bardzo poważne przedsięwzięcie. Proszę wyobrazić sobie solidnie okablowany, przezroczysty kask, który posiada anteny diagnozujące. Sprawa wydaje się bardzo obiecująca, chociaż naukowcy przyznają, że jest to dopiero faza eksperymentu, a zatem jeszcze trzeba będzie nad nim troszkę popracować – mówił w PR24 Rafał Motriuk, korespondent naukowy Polskiego Radia.
Działanie hełmu
Urządzenie działa na zasadzie mikrofal, które zbierane są przez nadajniki w hełmie. Wysyłane fale są analizowane i dzięki nim diagnozuje się udar.
– Bardzo ważne jest, że urządzenie pozwala na zdiagnozowanie u pacjenta typu udaru. Dla lekarzy jest to kluczowa kwestia, dlatego w chwili podjęcia leczenie trzeba zadecydować o jego formie. Niewłaściwa diagnoza może mieć opłakane skutki, a gdy trzeba ją szybko postawić nietrudno o błąd. Im szybciej i dokładniej określi się typ udaru, tym lepiej – powiedział Rafał Motriuk.
Wynalazek nadal znajduje się w fazie testów i prawdopodobnie docelowym miejscem jego wykorzystania będą karetki pogotowia. Będzie to także druga faza eksperymentów z hełmem.
PR24/Grzegorz Maj