Zawód szpieg

Oficer Wojska Polskiego został aresztowany, osoba cywilna została zaś zatrzymana w zeszłym tygodniu z zarzutem o szpiegostwo. Nieoficjalnie mówi się, że podejrzani działali na rzecz Rosji. O szpiegach, szpiegowaniu, śledztwach i tajnych służbach w audycji Polskiego Radia 24 autorstwa Magdaleny Rigamonti.

2014-10-20, 20:37

Zawód szpieg

Posłuchaj

20.10.14 W poniedziałek u Rigamonti: Zawód szpieg
+
Dodaj do playlisty

Zatrzymany w środę prawnik usłyszał zarzut pracy dla obcego wywiadu. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o szpiegowanie dla Rosji. Oficjalnie, że zatrzymano dwie osoby, które nie mają ze sobą nic wspólnego. Jeden jest oficerem wojskowym, drugi osobą cywilną. Tym ostatnim od miesięcy interesowała się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Obaj usłyszeli już zarzuty.

– Samo to wydarzenie o tyle jest bulwersujące i wszystkich zelektryzowało, że jedna z zatrzymanych osób jest pułkownikiem wojska i polskim pracownikiem Ministerstwa Obrony Narodowej. Kiedy opinia publiczna dowiaduje się o takim fakcie jest przerażona, że infiltracja następuje właśnie w takim departamencie – powiedział Piotr Pytlakowski, dziennikarz śledczy tygodnika „Polityka”, autor książki „Szkoła szpiegów”.

Goście
Goście w Poniedziałku u Rigamonti: Vincent Severski i Piotr Pytlakowski

„Agent powinien wiedzieć tyle, ile powinien, ale i mniej”

REKLAMA

„Kłamstwo to manipulacja i narzędzie do zdobywania informacji. Natomiast wewnątrz organizacji i jej władz agent zawsze musi mówić prawdę. Posiada on też tyle informacji, ile pozwalają mu na to przełożeni” – ujawniał tajemnice bycia szpiegiem Vincent V. Severski, były oficer wywiadu.

– Agent musi mieć możliwości. Z mojego punktu widzenia – jako oficera wywiadu – bardzo potrzebny jest taki agent, pułkownik, prawnik, asystent. Trzeba jednak zauważyć, ze agent wykonuje zadania, ale nie do końca wie, co robi i po co to robi. Czasami dostaje zadania tzw. maskujące – wystarczy, że będzie wiedział, jaki jest rozkład pokoi w ministerstwie, gdzie kto siedzi, jakie są numery telefonów, kto więcej pije, kto mniej. To w języku fachowym nazywa się elementarnym naprowadzeniem, nie zaś listą werbunkową. Celem jest to, by zebrać materiały, które pozwolą stworzyć obraz danej sytuacji czy instytucji – stwierdził  Gość PR24.

PR24/Dominika Dziurosz-Serafinowicz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej